AzPolonia >> Article
Martin Transports International
Polonika w krajach alpejskich (Niemcy, Austria, Lichtenstein, Szwajcaria, W艂ochy)

Posted on: December 1, 2006

Jeszcze w艂a艣ciwie 偶yjemy wra偶eniami z ubieg艂orocznej dwumiesi臋cznej podr贸偶y po pi臋tnastu krajach europejskich (Anglia, Finlandia, Rosja, Bia艂oru艣, Litwa, 艁otwa, Estonia, W艂ochy, Francja, Belgia, Niemcy, Austria, W臋gry, S艂owacja i Czechy), a tu cz艂owiek ma nowe wra偶enia z tegorocznej 7-tygodniowej podr贸偶y po krajach alpejskich: Niemcy, Austria, Lichtenstein, Szwajcaria, W艂ochy i S艂owenia plus Chorwacja i Bo艣nia oraz Polska.
W Polsce uczestniczy艂em w konferencji 艢wiatowej Rady Bada艅 nad Poloni膮 w Suwa艂kach 15-17 wrze艣nia br., na kt贸rej wyg艂osi艂em referat pt. „ Badania nad przesz艂o艣ci膮 i tera藕niejszo艣ci膮 polsk膮 w Australii i Nowej Zelandii” oraz w Toruniu 20 wrze艣nia br. w promocji mojej nowej ksi膮偶ki „Polacy w Nowej Zelandii”, kt贸r膮 bardzo pi臋knie wyda艂a Oficyna Wydawnicza Kucharski w Toruniu z pomoc膮 finansow膮 pana Johna Roy-Wojciechowskiego, konsula honorowego RP w Auckland (Nowa Zelandia). W promocji ksi膮偶ki wzi臋艂a udzia艂 wiceambasador Nowej Zelandii w Warszawie, pani Maureen O’Meeghan, kt贸ra przywioz艂a z sob膮 na t臋 imprez臋 wspania艂e wino nowozelandzkie. Akurat dosta艂em e-mail od prof. Marii Barbary Piechowiak Topolskiej z Uniwersytetu Lubuskiego w Zielonej G贸rze m.in. z tak膮 oto uwag膮: „Ksi膮偶ke Pana dosta艂am z Torunia i jestem pe艂na podziwu. Prezentuje wysoki naukowy poziom, gratuluj臋 Panu” oraz r贸wnie pochlebn膮 opini臋 o ksi膮偶ce ambasadora RP w Nowej Zelandii, p. Lecha Mastalerza.
M贸j udzia艂 w konferencji w Suwa艂kach przybli偶y艂 mnie do grona historyk贸w zajmuj膮cymi si臋 tak jak i ja dziejami Polonii, a z osobistego spotkania i rozmowami z prof. Andrzejem Targowskim, mgr Wies艂awem Go艂臋biewskim, prof. Kazimierzem Dopiera艂膮, prof. Mari膮 Barbar膮 Piechowiak Topolsk膮, prof. Adamem Sudo艂em, prof. Januszem Kuczy艅skim czy ks. dr Bernardem Ko艂odziejem SChr wiele skorzysta艂em. By艂em mile zaskoczony docenianiem mojej pracy i podkre艣laniem tego, 偶e jestem chyba jedyn膮 na 艣wiecie osob膮 interesuj膮c膮 si臋 i opisuj膮c膮 dzieje i 偶ycie Polak贸w w r贸偶nych zak膮tkach naszego globu – uniwersalnym historykiem Polonii – kopalni膮 wiedzy o Polakach na 艣wiecie, jak to uj膮艂 jeden z profesor贸w. Nie wiem czy jestem jedynym uniwersalnym historykiem Polonii, ale na pewno nikt poza mn膮 nie opisywa艂 dotychczas tak szczeg贸艂owo dziej贸w Polak贸w np. na Malcie, w Islandii, Irlandii, Grenlandii, Spitsbergenie, Chinach, Madagaskarze, Nowej Zelandii, Indonezji czy Alasce. Zainteresowano si臋 wydaniem trzech moich ksi膮偶ek: „Polacy na 艣wiecie”, „Polacy w krajach nad Pacyfikiem” i „Polacy w Australii”.
Pobyt w Polsce mia艂em wi臋c bardzo udany. Poza tym mieli艣my z Krysi膮 wspania艂膮 wycieczk臋 po Polsce. Krysia to moja c贸rka. Od pi臋ciu lat mieszka w Londynie, gdzie studiowa艂a i zwiedza艂a Europ臋 (w ubieg艂ym roku podr贸偶owa艂a z nami 3 tygodnie po W艂oszech). Wraca ju偶 do Australii i poprosi艂a mnie czy nie zechcia艂bym z ni膮 zobaczy膰 przed powrotem do Australii kraj贸w alpejskich (oboje kochamy g贸ry), Chorwacj臋 i Bo艣ni臋 oraz Polsk臋.
Poza Warszaw膮, do kt贸rej przylecieli艣my samolotem z Monachium (po zako艅czeniu podr贸偶y po krajach alpejskich) i w kt贸rej spotkali艣my si臋 z rodzin膮, oraz Suwa艂kami (konferencja) i Toruniem (promocja ksi膮偶ki) w dw贸ch tygodniach byli艣my r贸wnie偶 (wed艂ug kolejno艣ci) w Lublinie, pi臋knym pa艂acu-muzeum w Koz贸wce, Zamo艣ciu, Augustowie (m.in. rejs statkiem do miejscowo艣ci Studzieniczna, zwiedzenie Sanktuarium Maryjnego i pomnika papie偶a Jana Paw艂a II na wyspie), Wigrach (kolacja w Domu Pracy Tw贸rczej w budynkach poklasztornych nad cudownym jeziorem), Pu艂awach, Kielcach, Poznaniu (profesorostwo Dopiera艂owie zabrali nas do zamku w K贸rniku, pa艂acu w Rogalinie i do G艂uszyny, gdzie urodzi艂 si臋 i w tutejszym ko艣ciele by艂 ochrzczony sir Pawe艂 Edmund Strzelecki – znany podr贸偶nik polski w Australii), we Wroc艂awiu, w Swidnicy, Niedzicy (zamek), D臋bnie (ko艣ci贸艂 znajduj膮cy sie na li艣cie UNESCO) i Zakopanem (m.in. nad Morskim Okiem, spraw Dunajcem). Tak wi臋c Krysia zobaczy艂a ponownie troch臋 naszego kraju; w poprzednich trzech naszych pobytach w Polsce widzia艂a (jak r贸wnie偶 dwie inne moje c贸rki: Ela i Iwonka) bardzo du偶o innych ciekawych miejscowo艣ci. Moje c贸rki dobrze pozna艂y Polsk臋, a widzia艂y najpi臋kniejsze miejscowo艣ci i rzeczy jakie Polska ma do zaoferowania. Tote偶 nie tylko, 偶e s膮 dumne z polskiego pochodzenia, ale maj膮 w sobie co艣 wi臋cej. Nie, nie czuj膮 si臋 Polakami – czuj膮 si臋 Australijkami. Jednak kiedy b臋d膮c nad Morskim Okiem czytali艣my tam umieszczon膮 tablic臋, m贸wi膮c膮 o tym, 偶e w 1902 roku W臋grzy (bo S艂owacja w贸wczas nale偶a艂a do W臋gier) chcieli odebra膰 Polsce (贸wczesnej Galicji) Morskie Oko, Krysia powiedzia艂a: „Co, W臋grzy chcieli zabra膰 NAM Morskie Oko?!”
A doda膰 tu musz臋, 偶e jak na turyst贸w to mieli艣my w Polsce wyj膮tkowo 艂adn膮 pogod臋. Zreszt膮 nie tylko w Polsce, ale wsz臋dzie gdzie byli艣my. Co ja tam m贸wi臋 „艂adn膮 pogod臋” – po prostu cudown膮. I to wsz臋dzie w g贸rach, co jest rzadko艣ci膮, gdy偶 tam pogoda jest bardzo zmienna. Jak byli艣my z 偶on膮 w Szwajcarii i Austrii w 1996 roku mieli艣my nie najlepsz膮 pogod臋. Cz臋sto tylko ni偶sze partie g贸r by艂y widoczne. A to robi du偶膮 r贸偶nic臋. Wida膰 to by艂o wyra藕nie jak byli艣my ponownie w tym roku w Innsbrucku. Teraz g贸ry tworz膮ce panorami臋 miasta by艂y widoczne w ca艂ej swej krasie – niebo by艂o bez 偶adnej chmurki. A panorama ta jest przecudna, szczeg贸lnie jak si臋 spaceruje ulic膮 Maria-Theresien Strasse. Z wierzcho艂ka szwajcarskiej g贸ry Titlis (3239 m), z kt贸rego przy 艂adnej pogodzie wida膰 pi臋kn膮 panoram臋 Alp, nie widzieli艣my niczego, tylko od czasu do czasu pokaza艂 si臋 nam wierzcho艂ek jakiej g贸ry. Tragedia. Martwi艂em si臋 wi臋c czy dopisze nam pogoda tym razem. Przygn臋bi艂a nas pogoda podczas pierwszego dnia pobytu w Monachium. Pada艂 deszcz.
Jednak, jak za dotkni臋ciem jakiej艣 czarodziejskiej pa艂eczki, pogoda dopisa艂a - WSZ臋DZIE mieli艣my s艂oneczne dnie (prognozy pogody z lokalnych gazet z 1 do 13 wrze艣nia mog膮 to potwierdzi膰), tak 偶e w drodze do Genewy mogli艣my widzie膰 nawet kolosalny i rzeczywi艣cie bielusie艅ki jak 艣nieg najwy偶szy szczyt Europy – Mont Blanc (4807 m; pi臋kno Alp francuskich podziwiali艣my podczas podr贸偶y dooko艂a Francji w 2003 roku, jad膮c m.in. Alpejsk膮 Drog膮 Napoleona; a widok cudownie po艂o偶one w艣r贸d g贸r Grenoble mam ci膮gle przed oczyma). Tym razem ze szwajcarskiego szczytu Stanserhorn (1900 m) widzieli艣my wszystkie szczyty dooko艂a: i Eiger (3970 m), i Moench (4099 m), i Jungfrau (4158 m), i Dammastock (3630 m), a obok innych szczyt贸w tak偶e i znajomy mi Titlis. Widzieli艣my Alpy w ca艂ej swej krasie. Mog臋 tu doda膰, 偶e zaraz po naszym wyje藕dzie z Alp w rejonie tym pada艂y deszcze; spotkani przez nas w s艂owe艅skiej Lublanie tury艣ci australijscy (z Melbourne) m贸wili nam, 偶e np. tylko przez 20 sekund mogli podziwia膰 pi臋kno Matterhornu (4478 m). Widzieli艣my tak偶e w ca艂ej swej krasie, poza wy偶ej wymienionymi szczytami, tak偶e m.in. najwy偶szy szczyt Niemiec – Zugspitz (2964 m), najwy偶szy szczyt Austrii – Grossglockner (3797 m), najwy偶szy szczyt S艂owenii – Triglav (2863 m), Monte Antelao (3263) i Gruppo del Sorapis (3205 m) we w艂oskich Dolonitach, no i najpi臋kniejsz膮 z wszystkich g贸r – Matterhorn (4478 m) w Szwajcarii.
Z miast i ciekawych miejsc zwiedzili艣my m.in. w Bawarii: Hamburg, Monachium, s艂ynny bajeczny wprost i bajecznie po艂o偶ony zamek kr贸lewski w Neuschwanstein, kr贸lewski zamek w Linderhof, Garmisch-Partenkirchen, Oberammergau; w Austrii Innsbruck i Salzburg; Vaduz (stolica ksi臋stwa Lichtenstein); w Szwajcarii: m.in. Lucern臋, Interlaken, Berno, Lozann臋, Genew臋, cudownie po艂o偶ony Montreux nad Jeziorem Lema艅skim (Genewskim) i obok Vevey, zamek w Chillon, Zermatt, Lugano; we W艂oszech: Wenecj臋 (po raz czwarty) i Cortin臋 d’Ampezzo; w S艂owenii: Lublan臋, Postojn臋 (najd艂u偶sze – 20 km - i najpi臋kniejsze jaskienie w Europie), cudowny Bled; w Chorwacji: Opatij臋, Rijek臋, Zadar, Split, Dubrownik, Cavtat, przepi臋kny park narodowy Plitwickie Jeziora – jeziorka i kaskadowe wodospady, w pi臋knej oprawie g贸rsko-le艣nej, Karlowac i Zagrzeb; kilkaset kilomet贸w – od Rijeki po Dubrownik - jechali艣my drog膮 ci膮gn膮c膮 wzd艂u偶 Adriatyku (Jadra艅ska Magistrala): morze, mrowie wysp i wysepek, g贸ry, ro艣linno艣膰 艣r贸dziemnomorska – istne cudo natury; w Bo艣ni: Mostar, Sarajewo, Biha膰 oraz jechali艣my dolin膮 rzeki Neretva – uwa偶am, 偶e odcinek tej doliny mi臋dzy Mostarem a Jablanic膮, mi臋dzy pasmami g贸rskimi Cvrsnica (2228 m), a Prenj (2155 m) to jedna z najbardziej bajecznych dr贸g jakie widzia艂em w swoich w臋dr贸wkach po 艣wiecie. – Niestety, jad膮c przez Bo艣ni臋 i niekt贸re tereny Chorwacji wida膰 ci膮gle skutki wojny etnicznej w by艂ej Jugos艂awii w latach 1992-95 – tysi膮ce dom贸w w ruinie; to domy tych, kt贸rzy albo zgin臋li, albo uciekli do Chorwacji, Serbii czy muzu艂ma艅skiej cz臋艣ci Bo艣ni.
M贸wi si臋, 偶e podr贸偶e kszta艂c膮. I ta pod贸偶 o艣wieci艂a mnie dodatkowo w niekt贸rych sprawach.
Nie powiem, 偶e gdziekolwiek podr贸偶uj膮c po Europie i 艣wiecie specjalnie wyszukuj臋 polonik贸w. Trudno by艂oby to robi膰, kiedy moje podr贸偶owanie po 艣wiecie (w ostatnich 20 latach odwiedzi艂em 62 pa艅stwa i terytoria zamorskie innych pa艅stw na 5 kontynentach) polega g艂贸wnie na tym, aby jak najwi臋cej zobaczy膰 cudnego 艣wiata. Bo 艣wiat jest naprawd臋 cudowny. Prawie ka偶dego dnia (poza miastami czy miejscami gdzie trzeba by膰 d艂u偶ej ni偶 jeden dzie艅) zwiedzamy dok艂adniej 2-3 miejsowo艣ci i przejazdem – z kr贸tkimi postojami - kilka innych. Opr贸cz robienia zdj臋膰 staram si臋 kupi膰 poczt贸wki w ka偶dej miejscowo艣ci, kt贸r膮 zwiedzili艣my lub widzieli艣my, gdy偶 poczt贸wki s膮 wed艂ug mnie najpi臋kniejszymi zdj臋ciami (kupuj臋 naprawd臋 widok贸wki tylko tych miejscowo艣ci, kt贸re rzeczwi艣cie zwiedzili艣my lub widzieli艣my przejazdem; mam kilka tysi臋cy poczt贸wek). Jednak cokolwiek zwiedzamy staram si臋, a wida膰, 偶e mam to we krwi, wyszukiwa膰 polonika lub kojarzy膰 dan膮 miejscowo艣膰 z jakim艣 wydarzeniem zwi膮zanym z Polsk膮 czy Polakami.
Jak ju偶 wspomnia艂em, podr贸偶owanie po krajach alpejskich rozpocz臋li艣my w Monachium. O szeregu polonikach w Monachium i powi膮zaniach tego miasta z Polsk膮 i Polakami pisa艂em ju偶 w osobnym szkicu o stolicy Bawarii. Tu mog臋 doda膰, 偶e na placu Mariackim, przy kt贸rym jest pi臋kny ratusz, jest wysoka kolumna z poz艂acan膮 fgur膮 NMP z 1638 roku. Na cokole zosta艂a umieszczona tablica z tekstem w j臋zyku 艂aci艅skim: „Jan Pawe艂 II 19.11.1980” – na pami膮tk臋 wizyty papie偶a w tym mie艣cie. S膮 jednak starsze polonika w Monachium – oba z XVIII wieku. S膮 to herby Polski i bawarskiego rodu kr贸lewskiego Wittelsbach贸w umieszczone na frontonie barokowego ko艣cio艂a Teatyn贸w i nad lo偶膮 elektorsk膮 w pi臋knym rokokowym teatrze w Pa艂acu Rezydencji w艂adc贸w Bawarii. W ko艣ciele 艣w. Kajetana jest gr贸b Teresy Kunegundy Sobieskiej, c贸rki kr贸la polskiego Jana III Sobieskiego i 偶ony ksi臋cia bawarskiego Maksymiliana J贸zefa. Na jednej z ulic w centrum Monachium, w drodze do Pinakoteki, widzia艂em og艂oszenie biura adwokackiego, w kt贸rym pracuje adwokat Jakubowicz. Z kolei b臋d膮c w s艂ynnej Starej Pinakotece (galeria malarstwa europejskiego od XIV do XVIII w.) zauwa偶y艂em obraz malarzy flamandzkich Jana van Kessela i Erasmusa Quellinusa (ucze艅 i bliski wsp贸艂pracownik P.P. Rubensa) zatytu艂owany „Europa” – „Der Erdteil Europa” z 1664 roku, z艂o偶ony z 17 miniobraz贸w. Pokazuj膮 one najbardziej znane miasta w Europie, m.in. Krak贸w (Cracovia) – na samej g贸rze po lewej stronie.
To by艂 jedyny polonik zauwa偶ony przeze mnie w Pinakotece. Bronis艂aw Przy艂uski w 1966 roku zauwa偶y艂 w艣r贸d wystawionych w贸wczas obraz贸w (w ka偶dej wielkiej galerii co jaki艣 czas wymienia si臋 pewn膮 ilo艣膰 obraz贸w) kilka obraz贸w-polonik贸w („Polonica w Bawarii” Wiadomo艣ci 19-25.12-1966, Londyn). Jednak polonik贸w w monachijskiej Starej Pinakotece – w magazynach - jest du偶o wi臋cej: oko艂o 40 obraz贸w pochodzenia polskiego czy te偶 o tematyce polskiej. Pinakoteka jest w艂a艣cicielem pierwszego (z 1610 r.) olejnego obrazu przedstawiaj膮cego Warszaw臋 (gdy mur zamkowy jeszcze nie by艂 uko艅czony). S膮 tu 3 obrazy olejne namalowane przez kr贸la Zygmunta III Waz臋 (wida膰, 偶e niez艂ym by艂 malarzem). S膮 tu portrety kr贸l贸w Stafana Batorego, Zygmunta III Wazy, W艂adys艂awa IV i Augusta III Mocnego oraz kr贸lowej Anny Jagiellonki z 1547 roku i kr贸lowej Konstancji, kr贸lewicz贸w z domu Waz贸w (Jana Kazimierza w wieku ch艂opi臋cym) i rodziny Sobieskich: miniatury kr贸la Jana III, Jakuba Sobieskiego, Jadwigi Sobieskiej, kr贸lewny polskiej Teresy Kunegundy, Marii Anny (zm. 1797), c贸rki kr贸la Augusta III i wiele innych. Niekt贸re z tych obraz贸w s膮 prawdopodobnie samego Rubensa (Zygmunta III i jego ma艂偶onki Konstancji) oraz jego uczni贸w, Silvestre Luisa Peltzesa, Martina Maingeuda, a kilka obraz贸w jest malarzy szko艂y polskiej, jak r贸wnie偶 nieznanych malarzy. – Nale偶y tu wspomnie膰, 偶e nie tylko Polki by艂y wydawane za m膮偶 za ksi臋ci贸w bawarskich. Od 1605 roku 偶on膮 kr贸la polskiego Zygmunta III Wazy, a tym samym kr贸low膮 Polski by艂a Konstancja (1588-1631), c贸rka arcyksi臋cia austriackiego Karola Habsburga i ksi臋偶ny bawarskiej Marii. Natomiast od 1637 roku 偶on膮 kr贸la polskiego W艂adys艂awa IV by艂a Cecylia Renata (1611-1644), c贸rka cesarza Ferdynanda II i Marii Anny, ksi臋偶niczki bawarskiej.
Wiele innych polonik贸w jest przede wszystkim we wspomnianym wy偶ej Pa艂acu Rezydencji w艂adc贸w Bawarii oraz jest ich troch臋 w kilku innych pa艅stwowych muzeach bawarskich, a zapewne r贸wnie偶 i w艣r贸d prywatnych zbior贸w. Wed艂ug katalogu w Pa艂acu Rezydencji, w kt贸rym prezentowane s膮 g艂贸wnie zbiory sztuki zdobniczej, jest m.in.: nale偶膮ca do wiana Anny Waz贸wny Madonna typu Hodegetrii ubrana w sukni臋 ze 150 pod艂u偶nych pere艂; 14 dywan贸w perskich zwanych „polskimi” (z motywami polskimi; widziany przeze mnie mia艂 herb Rzeczpospolitej, a angielski napis informowa艂, 偶e wykonany zosta艂 w 1601/02 na zam贸wienie kr贸la Zygmunta III); flandryjska kapa z herbami Rzeczpospolitej i Waz贸w; sztandar Gwardii Kr贸lewskiej z herbami Rzeczypospolitej, Sas贸w i Wittelsbach贸w z 1730 roku; ornat z 1400 roku roboty weneckiej z ko艣cio艂a Mariackiego w Gda艅sku; poz艂acana patera i r臋cznie napisany i iluminowany (ilustracje przedstawiaj膮 Zygmunta I Starego asystuj膮cego wydarzeniom ewangelicznym) modlitewnik pergaminowy, nale偶膮ce do kr贸la Zygmunta I Starego; mediola艅skiej roboty taca z kryszta艂u g贸rskiego oprawna w z艂oto i wysadzane drogimi kamieniami z herbami Polski i Waz贸w; kufel kryszta艂owy z herbami Rzeczpospolitej Waz贸w i ksi膮偶膮t nauburskich; kielich z herbami Rzeczpospolitej i Stefana Batorego; solniczka i patera ze z艂ota i wysadzane drogimi kamieniami wykonane w艂asnor臋cznie przez kr贸la Zygmunta III; a poza tym relikwiarze, inne puchary, kielichy i patery z herbami Rzeczpospolitej i kr贸l贸w polskich.
Przedmioty te trafi艂y do Bawarii jako wiana kr贸lewien polskich. Ksi膮偶臋ta bawarscy z rodu Wittelsbach贸w kilka razy 偶enili si臋 z polskimi ksi臋偶niczkami lub c贸rkami kr贸l贸w polskich. Ju偶 w XIII w. Ludwik II po艣lubi艂 piastowsk膮 ksi臋偶niczk臋 g艂ogowsk膮 Ann臋; Jerzy Bogaty po艣lubi艂 c贸rk臋 kr贸la Kazimierza Jagiello艅czyka Jadwig臋; elektor Palatynatu Wilhelm Neuburski (boczna linia Wittelsbach贸w) o偶eni艂 si臋 z Ann膮 Katarzyn膮 Konstancj膮, c贸rk膮 kr贸la Zygmunta III Wazy; ksi膮偶臋 Maksymilian J贸zef, uczestnik bitwy pod Wiedniem w 1683 roku i przyjaciel kr贸la Jana III Sobieskiego, pobra艂 si臋 z kr贸lewn膮 Teres膮 Kunegund膮; wnuk Teresy Kunegundy Sobieskiej i Maksymiliana III - J贸zef Karol Leopold (syn cesarza Karola), o偶eni艂 si臋 z kr贸lewn膮 polsk膮 i elektor贸wn膮 sask膮 Mari膮 Ann膮 Zofi膮, c贸rk膮 kr贸la polskiego i elektora saskiego Augusta III Mocnego. Jeszcze dwie inne ksi臋偶niczki polskie wysz艂y za Wittelsbach贸w: w XVII w. ksi膮偶臋 Karol Filip o偶eni艂 si臋 najpierw z Ludwik膮 Karolin膮 Radziwi艂艂贸wn膮 z Bir偶, wnuczk膮 ksi臋cia Janusza i c贸rk膮 Bogus艂awa (obaj znani z „Potopu” Henryka Sienkiewicza), a po jej 艣mierci z Teres膮 Katarzyn膮 Lubomirsk膮, c贸rk膮 J贸zefa Karola z Ostroga (B. Przy艂uski).
W Muzeum Bawarskim jest sztandar z herbami Rzeczpospolitej Polskiej, saskich Wettin贸w i bawarskich Wittelsbach贸w na jednaj stronie i z Matk膮 Bosk膮 na drugiej. W skarbcu Wittelsbach贸w znajduje si臋 tzw. „misa radziwi艂艂owska” z wiana Ludwiki Karoliny Radziwi艂艂贸wny, a w archiwum tajnym Wittelsbach贸w przechowywany jest spis rzeczy jakie nale偶a艂y do Jadwigi Jagiellonki w dniu jej 艣mierci w 1502 roku.
Kiedy przyjechali艣my drugi raz do Monachium, akurat tego dnia by艂 w Monachium papie偶 Benedykt XVI. S艂ysza艂em, 偶e w gronie towarzysz膮cych mu purpurat贸w i biskup贸w by艂o kilku biskup贸w polskich; pozna艂em biskupa opolskiego Alfonsa Nossala, z kt贸rym spotka艂em si臋 w Sydney bodaj偶e w 1990 roku.
Na p贸艂nocnych obrze偶ach Monachium jest miejscowo艣膰 Dachau. To tutaj 21 marca 1933 roku zosta艂 za艂o偶ony pierwszy w hitlerowskich Niemczech ob贸z koncentracyjny – Dachau Konzentrazionslager. Dzisiaj jest tu muzeum KZ-Gedenkst膰tte Dachau. Do II wojny 艣wiatowej wi臋藕niami byli tu Niemcy i niemieccy 呕ydzi. Po napadzie Niemiec na Polsk臋 we wrze艣niu 1939 roku przywo偶ono tu tysi膮ce Polak贸w. Informacja w muzeum m贸wi, 偶e w艣r贸d ponad 200 000 przywiezionych tu wi臋藕ni贸w reprezentuj膮cych ponad 30 narod贸w, Polacy byli najliczniejsz膮 grup膮 w obozie; nast臋pnie obywatele Zwi膮zku Sowieckiego i na trzecim miejscu 呕ydzi. Zgin臋艂o tu ok. 28 000 etnicznych Polak贸w, a w chwili wyzwolenia obozu przez wojska ameryka艅skie w艣r贸d przebywaj膮cych tu wi臋藕ni贸w by艂o ponad 12 000 Polak贸w, co stanowi艂o powy偶ej 1/3 stanu wi臋藕ni贸w. Wi臋zieni tu byli m.in.: Tadeusz Borowski - pisarz i poeta, Stanis艂aw Grzesiuk - pisarz, pie艣niarz i poeta, b艂. Micha艂 Kozal - biskup sufragan w艂oc艂awski (zamordowany w 1943), Adam Koz艂owiecki – p贸藕niej arcybiskup Lusaki i kardyna艂, Gustaw Morcinek – znany pisarz, Edmund Piechocki – ekonomista, Stefan Starzy艅ski - prezydent Warszawy (prawdopodobnie tu te偶 zamordowany w 1943), Juliusz Zieli艅ski - dzia艂acz przedwojennego Zwi膮zku Polak贸w w Niemczech, dyrektor polskiej szko艂y w Zakrzewie (zm. 9.1.1944), Marian 呕elazek - ksi膮dz, p贸藕niej wieloletni opiekun leprozorium w Indiach, kandydat do pokojowej nagrody Nobla (zm. 2006). - Jak widzimy jest to wa偶ne miejsce dla Polak贸w i w dziejach polskiej marytrologii.
Co wi臋cej. Dachau by艂 obozem koncentracyjnym, w kt贸rym hitlerowcy wi臋zili wyj膮tkowo du偶o duchownych r贸偶nych wyzna艅 – 艂膮cznie 2796, z kt贸rych 94,7% stanowili duchowni katoliccy. W艣r贸d tych duchownych by艂o a偶 1807 Polak贸w: 1413 ksi臋偶y diecezjalnych i 360 zakonnik贸w oraz 34 duchownych innych wyzna艅, jak np. Jan Maria Micha艂 Kowalski - duchowny mariawicki, arcybiskup i zwierzchnik Ko艣cio艂a Katolickiego Mariawit贸w w Polsce. Poza tym w艣r贸d zg艂adzonych tu 947 duchownych katolickich a偶 866 stanowili Polacy. Tymczasem te trzy fakty: Polacy stanowili najwi臋ksz膮 grup臋 w艣r贸d wi臋藕ni贸w i wi臋zionych tu duchownych oraz to, 偶e a偶 90% ofiar w艣r贸d duchownych stanowili Polacy s膮 wr臋cz ignorowane w du偶ym stopniu przez samo muzeum w Dachau, a przede wszystkim Comite International de Dachau (Mi臋dzynarodowy Komitet Dachau) i pamflety turystyczne. Szczeg贸lnie skandaliczna jest sprzedawana na terenie obozu publikacja m.in. w j臋zyku angielskim „Dachau Concentration Camp” (wyd. w 1972, ale nak艂ad ci膮gle wznawiany); oczywi艣cie nie kupi艂em jej, a tylko odnotowa艂em dane. Polacy s膮 tam ledwo wspomniani, a o m臋cze艅stwie polskich ksi臋偶y nie ma ani s艂owa. Eksponuje si臋 m臋cze艅stwo 呕yd贸w we wszystkich publikacjach, a przecie偶, jak ju偶 wspomnia艂em, stanowili dopiero trzeci膮 pod wzgl臋dem wielko艣ci grup臋 wi臋藕ni贸w. – Ciekawe co robili i robi膮 Polacy w tym Komitecie?! Bo chyba tacy byli czy s膮. 艢pi膮 czy co?! Przecie偶 takie fa艂szowanie prawdy szkodzi Polsce i Polakom, szczeg贸lnie teraz, kiedy coraz cz臋艣ciej s艂yszymy na Zachodzie, a nawet i w Niemczech (!) o „polskich obozach koncentracyjnych”. Natomiast rozdawana w Monachium ulotka m.in. w j臋zyku angielskim „Dachau... Third Reich Walking Tour” polskich wi臋藕ni贸w obozu wymienia na samym ko艅cu, m.in. po niemieckich dysydentach (czytaj komunistach), elementach asocjalnych, sintach, 艣wiadkach Jehowy i homoseksualistach!
W Dachau s膮 jednak polonika, o kt贸re postarali si臋 sami Polacy, a nie Comite International de Dachau. Z okazji 25. rocznicy wyzwolenia obozu (1970) uratowani od zag艂ady ksi臋偶a polscy ufundowali w kaplicy 艢miertelnego L臋ku Chrystusa tablic臋 marmurow膮 ku czci zamordowanych Polak贸w, a w 1972 roku tablic臋 z br膮zu. Natomiast w 1999 roku na cmentarzu, na kt贸rym grzebano wi臋藕ni贸w ods艂oni臋to pomnik ku czci pochowanych tu Polak贸w.
W drodze na po艂udnie mijamy jeszcze jedn膮 miejscowo艣膰, kt贸ra by艂a polsk膮 drog膮 krzy偶ow膮 w czasie II wojny 艣waitowej. Tablica przydro偶na informuje, 偶e miejsowo艣膰 nazywa si臋 Murnau. To znane uzdrowisko klimatyczne i o艣rodek sport贸w zimowych ma r贸wnie偶 swoj膮 ponur膮 histori臋. W latach 1939-45 znajdowa艂 si臋 tu jeden z najwi臋kszych oboz贸w (Oflag VII A) dla Polak贸w – je艅c贸w wojennych, w kt贸rym trzymano 5,5 tys. naszych 偶o艂nierzy.
Przy艂uski pisze: „ka偶dy kto ogl膮da艂 galerie sztuki, muzea i zamki w G贸rnej Bawarii, otwarte dla zwiedzaj膮cych musia艂 si臋 natkn膮膰 na stosunkowo du偶膮 ilo艣膰 polonik贸w”. Niestety, nie wymienia tych zamk贸w. St膮d trudno dokona膰 wyboru.
W wyj膮tkowo pi臋knym, wprost bajecznym i naprawd臋 pi臋knie po艂o偶onym w g贸rach zamku w Neuschwanstein ko艂o Fuessen przy granicy z Austri膮 (Richard Wagner twierdzi艂, 偶e jest to naj艂adniej po艂o偶ony zamek na 艣wiecie) nie zauwa偶y艂em 偶adnego polonika, co oczywi艣cie nie znaczy, 偶e ich tam nie ma. W tak偶e pi臋knym, chocia偶 nie a偶 tak bajecznym jak w Neuschwanstein, zamku w Linderhof obok s艂ynnego z misteri贸w pasyjnych Oberammergau, we Wschodniej Komnacie Gobelinowej zauwa偶y艂em stoj膮c膮 na stoliku pi臋kn膮 kolorow膮 statuetk臋 kr贸la Augusta III z porcelany mi艣nie艅skiej. Troch臋 zdziwi艂o mnie to, 偶e dekoracje zamku, nawi膮zuj膮ce do tematyki francuskiej i z p艂贸tnami i freskami monarch贸w francuskich i znanych Francuz贸w, nie uwzgl臋dni艂y kr贸lowej Marii Leszczy艅skiej, 偶ony kr贸la Ludwika XV i matki Ludwika XVI, chocia偶 s膮 tam potrety na przyk艂ad kochanek kr贸lewskich. Natomiast w kaplicy na zamku Burghausen jest p艂askorze藕ba przedstawiaj膮ca Jadwig臋 Jagiellonk臋 (zm. 1502) kl臋cz膮c膮 wraz ze swym m臋偶em, ksi臋ciem bawarskim Jerzym Bogatym, pod zmartwychwastaj膮cym Chrystusem. U st贸p pary ksi膮偶臋cej tarcze z herbami Bawarii i Polski (orze艂 jagiello艅ski). Ksi臋偶na Jadwiga mieszka艂a d艂u偶szy czas w tym zamku. Pozostaje ona w 偶ywej pami臋ci w艣r贸d Bawarczyk贸w; organizowane s膮 stale obchody na pami臋tk臋 jej wjazdu do stolicy Bawarii.
Kieruj膮c si臋 w stron臋 granicy niemiecko-austriackiej przyje偶d偶amy do Ettal, w kt贸rym Ludwik IV Bawarski w 1330 roku za艂o偶y艂 opactwo benedyktyn贸w. Dzisiaj jest ono w stylu barokowym; bardzo lubi臋 barok bawarsko-austriacko-czeski. Dowiadujemy si臋, 偶e w klasztorze w latach 1711-44 istnia艂a akademia rycerska, kt贸r膮 uko艅czy艂o ok. 1000 syn贸w szlacheckich z ca艂ej Europy. A wi臋c zapewne tak偶e i z Polski, co trzeba by by艂o zbada膰. Wiem natomiast, 偶e do za艂o偶onego tu w 1905 roku ekskluzywnego kolegium-gimnazjum humanistycznego z Polak贸w ucz臋szcza艂 m.in. Emeryk Hutten-Czapski (1897-1979), prezes Zwi膮zku Ziemian, pose艂 na Sejm RP (1930-38), pp艂k WP – delegat gen. W艂adys艂awa Andersa do Allied High Commission w Rzymie, a po wojnie prezydent Polskiego Zwi膮zku Kawaler贸w Malta艅skich.
Ostatni膮 miejscowo艣ci膮 na terenie Bawarii, w kt贸rej si臋 zatrzymujemy jest Garmisch-Partenchirchen pod najwy偶szym szczytem niemieckich Alp i w og贸le Niemiec – Zugspitze (2963 m). Tutaj odby艂y si臋 w 1936 roku Zimowe Igrzyska Olimpijskie z udzia艂em polskich zawodnik贸w. W taki to spos贸b miejscowo艣膰 ta znalaz艂a si臋 w historii polskiego sportu.
W Mittenwald przekroczyli艣my granic臋 niemiecko-austriack膮. Ponad 20 kilometr贸w jazdy i jeste艣my w pi臋knie po艂o偶yonym i 艂adnym Innsbrucku, stolicy Tyrolu. W mie艣cie by艂em z 偶on膮 w 1996 roku. Pami臋tam, 偶e poza 艣wieckimi zabytkami jak np. Z艂oty Daszek (Goldenes Dachl), Hofburg, ratusz, pa艂ace no i Maria-Teresien Strasse oblecia艂em w贸wczas wszystkie zabytkowe ko艣cio艂y w centrum miasta z katedr膮 艣w. Jakuba na czele. Teraz zwiedza艂em to wszystko ponownie z Krysi膮, z tym, 偶e tym razem dodatkowo szuka艂em tu, 偶e tak powiem 艣lad贸w polskich w oparciu o znane mi ju偶 fakty. Chcia艂em np. zobaczy膰 uniwersytet, a konkretnie budynek Wydzia艂u Teologicznego, na kt贸rym studiowa艂o tak wielu duchownych polskich. W opodal znajdujaczm si臋 ko艣ciele uniwersyteckim (jezuickim) zapowiadano na najbli偶sz膮 niedziel臋 (10 wrze艣nia) odczyt ks. prof. Krzysztofa Wa艂czyka z Krakowa. Natomiast w ko艣ciele Wilten przy Maria-Theresien Strasse w zapowiedziach parafialnych przeczyta艂em, 偶e parafia organizuje w dniach 17-23 wrze艣nia wycieczk臋 do Polski pod nazw膮 „艢ladami papie偶a Jana Paw艂a II”: Krak贸w, Wadowice, Auschwitz, Cz臋stochowa, Ojc贸w, Wieliczka, Kalwaria Zebrzydowska.
Innsbruck zapisa艂 si臋 przede wszystkim w historii polskiego Ko艣cio艂a katolickiego. W 1857 roku na tutejszym uniwersytecie otwarto wydzia艂 teologiczny, prowadzony przez jezuit贸w. W nast臋pnym roku jezuici otworzyli w mie艣cie konwikt teologiczny, wkr贸tce zamieniony na mi臋dzynarodowe Collegium Canisianum. Teologia sta艂a tu wysoko wi臋c wydzia艂 przyci膮ga艂 wielu polskich student贸w – ksi臋偶y, jednak g艂贸wnie jezuit贸w z Galicji. I to nie tylko do 1918 roku, ale r贸wnie偶 w okresie mi臋dzywojennym, a nawet i dzi艣, cho膰 ju偶 na du偶o mniejsz膮 skal臋. Studiowali tu m.in. biskupi: A. Sapieha – kardyna艂, arcybiskup metropolita krakowski, K. Bukraba – biskup pi艅ski, Cz. Falkowski – biskup 艂om偶y艅ski (przedtem profesor Uniw. Stefana Batorego w Wilnie), S. Jakiel – biskup sufragan przemyski, E. O’Rourke – biskup gda艅ski, S. Rospond – biskup sufragan krakowski, Sz. Sobalkowski – biskup sufragan kielecki oraz profesorowie: J. Bochenek – profesor Seminarium Duchownego w Tarnowie, H.A. Cichowski – profesor KUL, R. Filipski – profesor Seminarium Duchownego we W艂oc艂awku, S. Frankl – profesor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, A. Gerstmann – profesor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, J. Giecewicz – rektor Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie, J.K. Kaczmarczyk – profesor Uniw. Jagiello艅skiego, J. Korzonkiewicz – profesor Uniw. Jagiello艅skiego, Z. Kozubski – profesor Uniw. Warszawskiego, F. Madeja – zast臋pca profesora Uniw. Jagiello艅skiego, J. Miodochowski – rektor Instytutu Polskiego w Rzymie, S. Narajewski – profesor i rektor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, Z. Oberty艅ski – profesor Uniw. Warszawskiego, J. Pastuszka – profesor KUL, A. Petrani – rektor Seminarium Duchownego w Pi艅sku i profesor KUL, W. Ros艂an – profesor Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, S. Skibniewski – profesor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, W. Szczepa艅ski – prof. Uniw. Warszawskiego i Instytutu Biblijnego w Rzymie, M. Tarnawski – profesor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, M. Wyszy艅ski – profesor Uniw. Jana Kazimierza we Lwowie, E. 呕ukowski – profesor Instytutu Teologicznego w Przemy艣lu.
W 1979 roku profesorem dogmatyki na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu w Innsbrucku zosta艂 znany teolog polski J贸zef Niewiadomski.
27 kwietnia 1988 roku w ramach pielgrzymki do Austrii Innsbruck odwiedzi艂 „polski” papie偶 Jan Pawe艂 II.
28 pa藕dziernika 2006 roku w ko艣ciele Jezuit贸w w Innsbrucku odby艂 si臋 koncert organowy znanego organisty z Polski, J贸zefa Skrzeka pt. "Totus Tuus" na cze艣膰 Jana Paw艂a II.
W b艂臋dzie by艂yby jednak ten kto by my艣la艂, 偶e „polski” Innsbruck to tylko duchowni. Bowiem to tak偶e historia 艣wieckich Polak贸w w tym mie艣cie. Np. na uniwersytecie innsbruckim studiowa艂o r贸wnie偶 wielu 艣wieckich Polak贸w. O niekt贸rych z nich wspomn臋 w swoim szkicu o Polakach w Austrii.
Dzieje Polak贸w w Tyrolu i Innsbrucku s膮 stare. Historyk Polonii austriackiej W艂adys艂aw S. Kucharski pisze, 偶e wielu Polak贸w z zaboru austriackiego (po艂udniowa Polska) znalaz艂o si臋 w Tyrolu, a wi臋c chyba g艂贸wnie w Innsbrucku, ju偶 pod koniec XVIII lub na pocz膮tku XIX w. Potem zagna艂y w te strony du偶o Polak贸w z Galicji toczone tam walki podczas I wojny 艣wiatowej. A chyba 艂adnych kilka tysi臋cy Polak贸w przywie藕li tu Niemcy z okupowanej Polski na roboty przymusowe podczas II wojny 艣wiatowej. Zaraz po wojnie, w 1945 roku, ci Polacy za艂o偶yli w Innsbrucku m.in. Zwi膮zek Polak贸w w Tyrolu, Zjednoczenie Polak贸w w Tyrolu, polscy studenci na tutejszym uniwersytecie Zwi膮zek Akademik贸w Polskich, a duchowie艅stwo Sodalicj臋 Maria艅sk膮, bo by艂 tu polski ksi膮dz - O. Matuszek i odprawiane by艂y polskie nabo偶e艅stwa. Rz膮d polski w Londynie wspiera艂a Terytorialna Komisja Skarbu Narodowego (przew. K. Bni艅ski), a polskich kombatant贸w w Austrii mia艂 zjednoczy膰 Komitet Organizacyjny Stowarzyszenia Polskich Kombatant贸w (przew. F. Korwin-Kruczkowski). W Innsbrucku wydawano nawet polskie czasopisma – i to nawet dziennik „Dziennik Radiowy” (1945, prawdopodobnie redagowany przez Jana Matysiaka), „S艂owo Polskie” (wydawane przez Sekcj臋 Prasow膮 Polskiego Komitetu Repatriacyjnego, 1945, 3 razy w tygodniu), „W艂asne 殴r贸d艂o. My艣li Akademickie wydawane. Biuletyn Zwi膮zku Akademik贸w Polskich w Innsbrucku” (1945-48, red. Zygmunt Adamczewski, nieregularnie), „Dzi艣 i Jutro. Biuletyn Informacyjny Zwi膮zku Polak贸w w Okupacji Francuskiej w Austrii” (1946, red. Jerzy Hauptmann, kilka wyda艅), „Dzi艣 i Jutro. Serwis Prasowy Zjednoczenia Polak贸w w Tyrolu”” (1948-1949, red. J. Hauptmann, miesi臋cznik).
Jednak w najbli偶szych kilku latach wi臋kszo艣膰 Polak贸w wyjacha艂a z Innsbrucka i Tyrolu do Polski czy na Zach贸d. Pozosta艂a grupa zaanga偶owanych Polak贸w nale偶a艂a od 1975 roku do tyrolskiego oddzia艂u Zwi膮zku Polak贸w w Austrii „Strzecha”. Byli to m.in.: Zbigniew Kluska (pierwszy prezes), Wiktor Pa艂ucki, Anna Schneider, Krystyna Kramer, W艂adys艂awa i Karol Nowakowie, Czes艂awa Schubert. Wspierali ich zawsze polscy ksi臋偶a, studenci Wydzia艂u Teologii na tutejszym uniwersytecie. Od ko艅ca lat 80. XX w. odprawiali msze polskie najpierw w ko艣ciele „Allerheiligen”, nast臋pnie w ko艣ciele Jezuit贸w, a obecnie w ko艣ciele Kapucyn贸w. Na pocz膮tku 2006 roku oddzia艂 sta艂 si臋 samodzieln膮 organizacj膮 o nazwie Stowarzyszenie Polonii w Tyrolu - Verband der Polen in Tirol, kt贸rego prezesem jest Bogdan Wasilewski. Stowarzyszenie prowadzi polsk膮 szk贸艂k臋 sobotni膮 oraz organizuje r贸偶ne imprezy spo艂eczne, towarzyskie (m.in. „Bal Polski”) i kulturalne (np. wyst臋py Jana Pietrzaka, Krzysztofa Kolbergera, wyst臋py Polak贸w zatrudnionych w miejscowym teatrze - Landestheater). Stowarzyszenie ma w艂asn膮 stron臋 internetow膮: www.poloniatirol.com
W Innsbrucku odby艂y si臋 w 1964 i 1976 roku Zimowe Igrzyska Olimpijskie z udzia艂em polskich zawodnik贸w. Niestety, du偶ych sukces贸w nie odnie艣li. W 1964 roku spo艣r贸d Polak贸w najwy偶sze czwarte miejsce osi膮gn臋艂a saneczkarka I.Pawe艂czyk. Liczna ekipa polska w 1976 roku zaliczy艂a tylko jedno 6. miejsce. Ale byli艣my i polska flaga powiewa艂a na stadionie innsbruckim.
W stolicy Tyrolu dzia艂a Konsulat RP; konsulem honorowym jest Austriak - Siegfried Resl.
W Innsbrucku urodzi艂o si臋 lub zmar艂o kilku znanych Polak贸w. Urodzili si臋 tu m.in. Egon Naganowski (1912), krytyk literacki, eseista i t艂umacz pisarzy niemieckich na j臋zyk polski oraz Stanis艂aw Szyszko (1912), chirurg, profesor 艢l膮skiej Akademii Medycznej w Katowicach. Natomiast w 1927 roku zmar艂 tu W艂adys艂aw Szczepa艅ski, jezuita, znany biblista, profesor Uniw. Warszawskiego i Instytutu Biblijnego w Rzymie; by艂 w drodze do Jerozolimy, gdzie mia艂 obj膮膰 kierownictwo nowego Instytutu Biblijnego.
Nie, nie pisz臋 historii Polak贸w w Innsbrucku. Jedynie na przyk艂adzie tej gar艣ci fakt贸w, a jest ich wi臋cej, chc臋 pokaza膰, 偶e Polacy nie tylko w Rzymie, Berlinie, Pary偶u, Londynie czy Wiedniu, ale nawet w du偶o mniejszym i zagubionym gdzie艣 w austriackich Alpach Innsbrucku mog膮 czu膰 si臋 ca艂kiem swojsko, je艣li znaj膮 polskie w膮tki w historii tego miasta. I nie tylko tego, ale wielu pomniejszych miast w ca艂ej Europie. Powiedzenie: „gdzie Polak贸w nie by艂o czy nie ma na 艣wiecie?” jest pytaniem czysto retorycznym. Niewiele jest miejsc na 艣wiecie gdzie nie by艂o czy nie ma Polak贸w i 艣lad贸w polsko艣ci czyli polonik贸w. Tropi艂em wi臋c je przez ca艂膮 podr贸偶.
Podziwiaj膮c pi臋kne g贸ry austriackiego Tyrolu dojechali艣my do Feldkirch, w pobli偶u granicy z Lichtensteinem. Mam przed oczyma pi臋kny widok przed samym miastem od strony mostu oraz okaza艂y zamek na wzg贸rzu. W Feldkirch mieszka z rodzin膮 Wies艂aw Piechocki, by艂y pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarz, literat, t艂umacz i podr贸偶nik; w tym roku by艂 w Australii (ale nie w Melbourne) i ofiarowa艂 mi egzemplarz wraz z dedykacj膮 swojej ostatniej ksia偶ki „Okolice” (Feldkirch-Warszawa 2005), bardzo ciekawy zbi贸r reporta偶y z jego podr贸偶y po 艣wiecie. Obieca艂 mi, 偶e jak b臋d臋 tu nast臋pnym razem to we藕mie mnie „do restauracji zamkowej na olbrzymiego panierowanego sznycla, sa艂at臋 i kufel austriackiego piwa”, zaznaczaj膮c, 偶e „To tam taki zestaw klasyczny”.
Jednak Wies艂aw Piechocki nie by艂 i nie jest jedynym Polakiem w Feldkirch. Byli tu i s膮 inni Polacy. Szczeg贸lnie du偶o ich tu by艂o podczas I i II wojny 艣wiatowej; podczas pierwszej byli to uciekinierzy z ogarni臋tej wojn膮 Galicji, a podczas drugiej Polacy przywiezieni tu przez hitlerowc贸w do niewolniczej pracy. Za Austro-W臋gierskiej nieboszczki do tutejszego ekskluzywnego gimnazjum jezuickiego ucz臋szcza艂o troch臋 Polak贸w, m.in. znany sportowiec Jan Wilhelm Ripper, 1928-36 mistrz Polski i reprezentant naszego kraju w mi臋dzynarodowych wy艣cigach i rajdach samochowowych oraz hrabia Andrzej Morstin, przed wojn膮 prezes Klubu Ziemia艅skiego w Warszawie, w艂a艣ciciel znanej stadniny koni wy艣cigowych i zdobywca ponad 100 nagr贸d w zawodach hippicznych.
Kolejnym naszym postojem by艂 Vaduz – stolica ma艂ego, niepodleg艂ego ksi臋stwa Lichtenstein (obszar: zaledwie 160 km kw., ludno艣ci 33 000). Nawet i w takim male艅kim kraiku nie brak Polak贸w. Obecnie s膮 nimi m.in. wspomniany wy偶ej Wies艂aw Piechocki, od 1982 roku nauczyciel j臋zyk贸w w gimnazjum w Vaduz i pochodz膮cy z Krakowa Maciej Zborowski, kt贸ry jest od ponad 20 lat organist膮 w ko艣ciele katolickim p.w. 艣w. Floriana. Z panem Wies艂awem um贸wili艣my nasze spotanie w Vaduz na 3 wrze艣nia. Zrobili艣my sobie pami膮tkowe zdj臋cie na tle zamku ksi膮偶臋cego na skalistym wzg贸rzu. Pan Wies艂aw nie mieszka jednak w Lichtensteinie, a tylko, o czym ju偶 wspomnia艂em, w przygranicznym austriackim Feldkirch.
Po drodze z Vaduz do Lucerny najpierw wzd艂u偶 pi臋knie po艂o偶onego Jeziora Waldensee (nad jego brzegiem mamy lunch), a nast臋pnie wzd艂u偶 Jeziora Zurychskiego, nad kt贸rym le偶y m.in. miasteczko Rapperswil, kt贸re by艂o postrzegane przez wiele 艣rodowisk polonijnych przed I wojn膮 艣wiatow膮 jako stolica duchowa wychod藕stwa. Oczom naszym ukazuje si臋 zamek z XIII-XIV w., kt贸ry w latach 1870-1927 by艂 siedzib膮 stworzonego przez emigracj臋 polsk膮 (z inicjatywy hr W艂adys艂awa Broel-Platera) przebogatego Muzeum Narodowego Polskiego (dzie艂a sztuki, pami膮tki i militaria: ok. 3 tys. dzie艂 sztuki, 2 tys. pami膮tek historycznych, 20 tys. sztych贸w, 9 tys. medali i monet, 92 tys. ksi膮偶ek i 27 tys. manuskrypt贸w), a przy nim biblioteki i archiwum emigracyjnego. Pracowa艂o tu wielu polskich pisarzy, poet贸w, uczonych. By艂 tu bibliotekarzem m.in. Stefan 呕eromski (1892-96), z kt贸rego inicjatywy powsta艂o Towarzystwo Przyjaci贸艂 Rapperswilu. Przed odrodzeniem si臋 pa艅stwa polskiego w 1918 roku Muzeum w Rapperswilu przyznawa艂o stypendia dla polskich student贸w w kraju i z zagranicy; og贸艂em przyznano 402 stypendia, dla student贸w studiuj膮cych na ponad 40 uniwersytetach europejskich, 112 z nich studiowa艂o na uczelniach szwajcarskich. W 1927 roku zbiory rapperswilskie przeniesiono do wolnej Polski – Warszawy. W latach 1936-52 mia艂o tu swoj膮 siedzib臋 Muzeum Polski Wsp贸艂czesnej (kier. Halina Kenarowa), a obecnie jet tu urz膮dzone Muzeum Zamk贸w i od 1954/1975 nowe Muzeum Polskie, zarz膮dzane przez polsko/szwajcarskie „Schweizerischer Burgverein” - Towarzystwo Przyjaci贸艂 Muzeum Polskiego w Rappersvil. W nowym Muzeum Polskim zgromadzono m.in. pami膮tki polskie z okresu II wojny 艣wiatowej, eksponaty z posiad艂o艣ci I.J. Paderewskiego w Morges, kolekcja starych map, ryciny Dahlberga, afisze, zdj臋cia; jest tu r贸wnie偶 sta艂a wystawa historii dawnego muzeum polskiego). W 1987 roku w zamku znalaz艂a siedzib臋 tak偶e Biblioteka Muzeum Polskiego w Rapperswilu (20 000 tom贸w), powsta艂a z wielu cennych darowizn, m.in. Jana Jeziora艅skiego, Micha艂a hr. Potulickiego, Konstantego G贸rskiego, prof. Krystyny Marek, Jerzego Seweryna, Aleksandra Dygnasa, ks. prof. Jerzego Langmana, J贸zefa Mackiewicza i Barbary Toporskiej, Lody i Edwarda R贸偶a艅skich oraz hr. Romana Umiastowskiego. Obecn膮 dyrektork膮 Muzeum i Biblioteki jest Anna Buchmann. Od 1978 roku Muzeum jest wspomagane finansowo przez Polsk膮 Fundacj臋 Kulturaln膮 "Libertas" w Rapperswilu (obecna przewodnicz膮ca Rady Fundacji dr Jolanta Samochowiec). W Rapperswilu w 1976 roku zacz臋to wydawa膰 „Biuletyn Prasowy Towarzystwa Przyjaci贸艂 Muzeum Polskiego w Rapperswilu”, a w 1980 roku „Biuletyn Informacyjny Sta艂ej Konferencji Instytucji Kulrury Polskiej na Zachodzie”.
W czerwcu 1969 roku postawion膮 w 1868 roku z inicjatywy Platera Polsk膮 Kolumn臋 Wolno艣ci, zwan膮 w贸wczas Kolumn膮 Barsk膮, a kt贸r膮 zwie艅cza orze艂 zrywaj膮cy si臋 do lotu, i na kt贸rej jest napis, 偶e Polacy na ziemi Helwet贸w (Szwajcar贸w) znale藕li serdeczn膮 go艣cin臋 oraz wyryte has艂o: "MAGNA RES LIBERTAS" - WOLNO艢膰 TO WIELKA RZECZ, przeniesiono z dziedzi艅ca zamkowego przed zamek.
Rapperswil do 1918 roku by艂 du偶ym o艣rodkiem polskiej emigracji niepodleg艂o艣ciowej. Tutaj odbywa艂y si臋 na ziemi szwajcarskiej centralne narodowe uroczysto艣ci polskie z udzia艂em wielu ludzi, m.in.: 50-lecia Powstania Listopadowego (1880), 200 rocznicy zwyci臋stwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem (1883), 11 sierpnia 1897 roku z okazji wmurowania w baszt臋 zamku urny z sercem Tadeusza Ko艣ciuszki, 400 rocznic臋 urodzin Miko艂aja Reja czy 100-lecie 艣mierci Tadeusza Ko艣ciuszki (1917). W 1973 roku du偶ym powodzeniem r贸wnie偶 w艣r贸d Szwajcar贸w cieszy艂a si臋 zorganizowana na zamku wystawa upami臋tniaj膮ca 500-lecie urodzin Miko艂aja Kopernika. W 1966 roku urz膮dzono w Rapperswil obchody Millennium Polski – tysi膮clecia chrze艣cija艅stwa w Polsce.
Po wybuchu I wojny 艣wiatowej w 1914 roku w Rapperswil powsta艂o Centralne Polskie Biuro Prasowe, zwi膮zane z Legionami Polskimi J贸zefa Pi艂sudskiego, kt贸re stara艂a si臋 zjedna膰 Poloni臋 szwajcarsk膮 z polityczn膮 koncepcj膮 p贸藕niejszego pierwszego marsza艂ka odrodzonej Polski.
W Rapperswil zmar艂 Karol Lewakowski (1836-1912), prezes polskiego Towarzystwa Demokratycznego we Lwowie, w 1895 wsp贸艂tw贸rca Stronnictwa Ludowego w Galicji, pose艂 do parlamentu austriackiego, a na emigracji cz艂onek rady Muzeum Narodowego w Rapperswilu.
Jak widzimy, r贸wnie偶 w Rapperswil, a szczeg贸lnie na zamku, mo偶na si臋 czu膰 tak jakby by艂o si臋 w Polsce.
W Lucernie zatrzymali艣my si臋 na dwa dni. To pi臋kne i pi臋knie po艂o偶one miasto nad Jeziorem Czterech Kanton贸w – znane k膮pielisko, uzdrowisko, o艣rodek turystyki i sport贸w wodnych jest od XIX w. bardzo cz臋sto odwiedzane przez Polak贸w; chyba niewielu Polak贸w, kt贸rzy byli w Szwajcarii nie odwiedzi艂o Lucerny; do po艂. XX w. byli to najcz臋艣ciej ludzie dobrze sytuowani – arystokracja, w艂a艣ciciele ziemscy, przemys艂owcy, a obok nich literaci, dziennikarze, arty艣ci. Dzisiaj wida膰 tu polskich turyst贸w ze wszystkich stan贸w. Mo偶e dlatego, tzn. przez du偶膮 ilo艣膰 przybywaj膮cych tu polskich turyst贸w Lucerna i polski Cieszyn s膮 miastami partnerskimi. O innych powi膮zaniach Lucerny z Polakami wspomn臋 w innym szkicu.
Z Lucerny jedziemy do miasta Stans, u st贸p g贸ry Stanserhorn (1901 m). Jedziemy kolejk膮 na t臋 g贸r臋, z kt贸rej rzekomo jest pi臋kna panorama Alp. I rzeczywi艣cie. Panorama jest pi臋kna. Widz臋 nie tylko bli偶ej po艂o偶ony Titlis (3239 m), na kt贸rego szczycie by艂em w 1996 roku (to rekord mojej g贸rskiej wysoko艣ci), a nawet du偶o dalej po艂o偶one Jungfrau (4158 m), Moench (4099 m) i Eiger (3970 m). Ten ostatni szczyt zosta艂 zdobyty dopiero w 1938 roku przez alpinist贸w w艂oskich, a polskich w 1961 roku: Stanis艂awa Biela i Jana Mostowskiego.
Kolejny post贸j mamy w Interlaken. St膮d jest po prostu przecudowny widok na Jungfrau (4158 m), w ca艂ym jego bia艂ym majestacie poza znajduj膮cymi si臋 przy Interlaken nie pokrytymi 艣niegiem g贸rami po obu stronach szczytu. Z polskich alpinist贸w pierwszy na ten szczyt wszed艂 w 1862 roku W艂adys艂aw Koziebrodzki.
Przez Thun ze swym zamczyskiem dojechali艣my do Berna – stolicy Szwajcarii.
Berno nie nale偶a艂o przed I woj膮 艣wiatow膮 (1914-18) do najwi臋kszych skupisk polskich w Szwajcarii, jednak i tutaj nie brakowa艂o Polak贸w i szeroko pojmowanych polonik贸w. Np. tutaj, pod wp艂ywem G. Mazziniego, 12 maja 1834 roku zosta艂a za艂o偶ona polska organizacja emigracyjna o charakterze republika艅sko-demokratycznym M艂oda Polska, kt贸r膮 kierowa艂 z Brukseli Joachim Lelewel. Jego brat, in偶ynier Jan Pawe艂 Lelewel (1796-1847) projektowa艂 most na rzece Aar pod Bernem. Po upadku powstania w niemieckiej Badenii w 1849 roku (Wiosna Lud贸w) schronienie w Bernie i w kantonie berne艅skim znalaz艂o szereg jego uczestnik贸w. Na uniwersytecie w Bernie studiowa艂o do 1918 roku 560 Polak贸w, a jego katedry by艂y niekiedy obsadzane przez Polak贸w. Np. profesorami tego uniwersytetu byli dwaj wielcy chemicy polscy: Marceli Nencki (1847-1901) w latach 1877-90 i Stanis艂aw Kostanecki (1860-1910) w latach 1890-1910; w latach 1909-10 by艂 prezesem szwajcarskiego Towarzystwa Chemicznego. Pracownia naukowa Kostaneckiego gromadzi艂a licznych polskich chemik贸w, a jego uczniami byli tacy wybitni chemicy polscy jak Kazimierz Funk i Wiktor Lampe; pierwszy m.in. odkrywca witaminy i pracownik Pa艅stwowego Zak艂adu Higieny w Warszawie (1923-27, nast臋pnie dzia艂a艂 naukowo w USA), a drugi profesor uniwersytet贸w w Krakowie i Warszawie. Na uniwersytecie berne艅skim jest od dawna wyk艂adany j臋zyk i literatura polska (zas艂u偶y艂 si臋 w tej dziedzinie Szwajcar, prof. E. Dickenmann).
O wielu innych powi膮zaniach Berna z Polsk膮 i Polakami napisz臋 w szkicu o Polakach w Szwajcarii.
W drodze do Lozanny przeje偶d偶amy przez Fryburg. I to miasto opr贸cz serca szwajcarskiego ma serce polskie. Tutaj wspomn臋 jednak tylko tyle, 偶e r贸wnie偶 i Fryburg nale偶a艂 do najwa偶niejszych o艣rodk贸w Wielkiej Emigracji jak r贸wnie偶 polskiej emigracji przedniepodleg艂o艣ciowej, a nawet wsp贸艂czesnej w Szwajcarii, g艂贸wnie dzi臋ki powsta艂emu tu w 1889 roku katolickiemu uniwersytetowi, na kt贸rym do I wojny 艣wiatowej (1914-18) studiowa艂o ponad 600 Polak贸w, a 10 polskich uczonych by艂o jego profesorami oraz dzi臋ki powsta艂ej tu w 1889 roku pierwszej w Szwajcarii katedry j臋zyk贸w i literatur s艂owia艅skich dla bada艅 nad j臋zykiem i literatur膮 polsk膮.
Najwi臋kszym polonikiem we Fryburgu, widomym i o wielkiej warto艣ci artystycznej, jest cykl 13 witra偶y w gotyckiej katedrze 艣w. Miko艂aja (XIV-XV w.), wykonanych w latach 1894-1936 przez znanego malarza polskiego J贸zefa Mehoffera (1869-1946), kt贸ry wygra艂 na nie mi臋dzynarodowy konkurs. Nale偶膮 one do najwi臋kszych osi膮gni臋膰 polskiej sztuki dekoracyjnej.
Wed艂ug Edyty i Stana Mach z Fryburga, kt贸rzy rejestruj膮 polonika na ca艂ym 艣wiecie, we Fryburgu s膮 jeszcze nast臋puj膮ce polonika, kt贸rych niestety nie widzia艂em: stylowa kamienica nale偶膮ca do rodziny Bronarskich, w tym Ludwika Bronarskiego (1890-1975), znanego muzykologa i pianisty, wsp贸艂pracownika Ignacego Paderewskiego; tablica pami膮tkowa Jana Paw艂a II; tablica pami膮tkowa prezydenta RP Ignacego Mo艣cickiego; tablica pami膮tkowa polskich 偶o艂nierzy-student贸w 2. DSP; gr贸b prof. Augustyna Bistrzyckiego; krypta z prochami o. prof. J贸zefa (Innecentego) Boche艅skiego; pomnik nagrobny ksi臋偶nej Suzanne Czartoryskiej (polonicum).
Niedaleko od Fryburga, na po艂udnie, nad Jeziorem Genewskim le偶y malowniczo po艂o偶ona Lozanna, zwana „stolic膮 olimpijsk膮”,gdy偶 tutaj mie艣ci si臋 siedziba Mi臋dzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl.) i Muzeum Olimpijskie. W Muzeum nie by艂em, to nie wiem czy s膮 tam jakie艣 polonika. Natomiast cz艂onkami MKOl. byli i s膮 Polacy. Pierwszym tam Polakiem by艂 ju偶 od 1918 roku, a wi臋c przed powstaniem Polskiego Komitetu Olimpijskiego w pa藕dzeirniku 1919 roku, Jerzy Loth geograf, podr贸偶nik i znany dzia艂acz sportowy. Dzisiaj Polsk臋 reprezentuje w MKOl. Irena Szewi艅ska, wielokrotna medalistka olimpijska. Generalne posiedzenia cz艂onk贸w MKOl., zwane sesjami, s膮 organizowane w r贸偶nych krajach. Do tej pory odby艂o si臋 115 Sesji MKOl., w tym dwie w Warszawie w 1937 i 1969 roku. Lista polonik贸w w Lozannie jest jednak znacznie d艂u偶sza, a miasto na trwa艂e zapisa艂o si臋 w historii Polski. Np. tutaj 15 sierpnia 1917 roku zawi膮za艂 si臋 Komitet Narodowy Polski (KNP), kt贸ry wkr贸tce zosta艂 uznany przez pa艅stwa Ententy (Francj臋, W. Brytani臋, W艂ochy i Stany Zjednoczone) za oficjalnego reprezentanta narodu polskiego; od lutego 1918 roku KNP sprawowa艂 kierownictwo polityczne nad powstaj膮c膮 Armi膮 Polsk膮 we Francji. Wspomn臋 tu jeszcze, 偶e na tutejszym uniwersytecie studiowa艂o 620 Polak贸w, a wyk艂adowc膮 Akademii Loza艅skiej w latach 1839-40 by艂 nasz wieszcz Adam Mickiewicz.
Katedra loza艅ska, wzniesiona w XIII w., to najwa偶niejszy zabytek gytyku w Szwajcarii. Jednak jej puste wn臋trze, bo jest to 艣wi膮tynia kalwi艅ska, zrobi艂o na mnie przygn臋biaj膮ce wra偶enie. Przypomnia艂o mi si臋 wiele ko艣cio艂贸w francuskich (jak np. katedra w Bordeaux), ogo艂oconych z dzie艂 sztuki podczas rewolucji francuskiej. Jestem przyzwyczajony do tego, 偶e ko艣ci贸艂 to nie tylko Dom Bo偶y, ale bardzo cz臋sto i muzeum sztuki sakralnej. Chocia偶 otwartym jest pytanie: czy Domy Bo偶e powinny by膰 muzeami?
Nast臋pnym miastem, kt贸re mieli艣my dok艂adniej zwiedzi膰 by艂a Genewa. Jednak zanim przyjechali艣my do Genewy ju偶 przed miastem, a by艂 pi臋kny, bezchmurny dzie艅, zobaczyli艣my w oddali masywny, ca艂y bia艂y szczyt. By艂 to Mont Blanc (4807 m) – najwy偶sza g贸ra Europy. Nie dziwi臋 si臋 nazwie tej g贸ry – rzeczywi艣cie, jest ona wprost jaskrawo bia艂a. Moje oczy przez dwa dni podziwia艂y ten 艣nie偶ny kolos. Bo chocia偶 ko艅czy艂o si臋 gor膮ce lato, wi臋kszo艣膰 g贸ry pokrywa艂 艣nieg. Mont Blanc zdobyto po raz pierwszy w 1786 roku. W 1818 roku poeta Antoni Malczewski (1793-1826) jako pierwszy Polak dokona艂 wej艣cia na ten masyw g贸rski; by艂o to zarazem dopiero sz贸ste wej艣cie na Mont Blanc. W 1838 roku inny Polak, Karol Hoppen powt贸rzy艂 wyczyn Malczewskiego. Po nim wesza艂a na Mont Blank ca艂a plejada polskich alpinist贸w.
Po drodze do Genewy min臋li艣my trzy miejscowo艣ci: Morges, Nyon i Versoix - obie nad nad Jeziorem Genewskim (Lemanem). W Morges mieszka艂 s艂awny na ca艂ym 艣wiecie pianista i polityk (m.in. premier I-XII 1919) Ignacy Paderewski (1860-1940). Mieszka艂 w swej posiad艂o艣ci Riond-Bosson, goszcz膮c tu wielu wybitnych Polak贸w. W Riond-Bosson Paderewski, Henryk Opie艅ski i Ludwik Bronarski podj臋li si臋 wydania wszystkich dzie艂 Fryderyka Chopina. Tutaj w 1936 roku z inicjatywy Paderewskiego i gen. W艂adys艂awa Sikorskiego i z udzia艂em m.in. W. Witosa, gen. J. Hallera, W. Korfantego i K. Popiela osi膮gni臋te zosta艂o porozumienie polityczne dzia艂aczy stronnictw centrowych (narodowych i chrze艣cija艅skich), zmierzaj膮ce do skonsolidowania si艂 pozostaj膮cych w opozycji do rz膮du sanacyjnego, b臋d膮cego u w艂adzy w Polsce w wyniku zamachu stanu od 1926 roku – st膮d nazwa Front Morges, w wyniku kt贸rego powsta艂o Stronnictwo Pracy. W Nyon zmar艂 Wojciech Grzyma艂a (1793-1871), referendarz Rady Stanu Kr贸lestwa Polskiego, dzia艂acz polityczny w Kr贸lestwie Polskim i na emigracji, w 1809 roku adiutant gen. J. Zaj膮czka i ks. J. Poniatowskiego. Natomiast w Versoix podczas II wojny 艣wiatowej mieszka艂 i zmar艂 2 pa藕dziernika 1946 roku prof. Ignacy Mo艣cicki, prezydent Polski w latach 1926-39.
Wje偶d偶amy do Genewy – g艂贸wnego centrum reformacji w Szwajcarii i jednego z najwa偶niejszych w Europie, zwanego Rzymem protestanckim, stolicy og贸lnoeuropejskiego kalwinizmu. Tutaj bowiem dzia艂a艂 i zmar艂 tw贸rca kalwinizmu Jan Kalwin (1509-1564). W katedrze kalwi艅skiej zrobi艂em sobie zdj臋cie przy krze艣le Kalwina. – Dlaczego nie? Mo偶na si臋 nie zgadza膰 z jego drog膮 do Boga, jednak nie mo偶na mu odm贸wi膰 wielko艣ci lub miejsca w dziejach chrze艣cija艅stwa. A poza tym dla mnie ka偶dy chrze艣cijanin, za papie偶em Janem XXIII, jest przede wszystkim bratem w Chrystusie.
Szuka艂em jakiego艣 akcentu polskiego na wzniesionym w Genewie w latach 1909-17 monumentalnym Pomniku Reformacji, zwanym r贸wnie偶 przez sw膮 d艂ugo艣膰 Murem Reformacji. Nie znalaz艂em. Troch臋 by艂em tym zaskoczony. Ostatecznie Kalwin wywar艂 du偶y wp艂yw na doktryn臋 religijn膮 Jana 艁askiego (1499-1560), kt贸ry zak艂ada艂 gminy kalwi艅skie w Holandii, Niemczech, Anglii i w Polsce. Kalwin w korespondencji z kr贸lem polskim Zygmuntem Augustem i hetmanem wielkim koronnym oraz wojewod膮 i kasztelanem krakowskim Janam Tarnowskim nak艂ania艂 ich i Polsk臋 do przyj臋cia reformacji. Nast臋pca Kalwina w gminie genewskiej Theodore Beza (1519-1605), uwieczniony na pomniku, by艂 polonofilem. W XVI i XVII wieku du偶y odsetek szlachty polskiej by艂 wyznania kalwi艅skiego. W 1569 roku w Senacie Rzeczpospolitej by艂o a偶 38 senator贸w protestanckich, g艂贸wnie kalwin贸w. W genewskiej Akademii Kalwi艅skiej w XVI i XVII w. studiowa艂o wielu Polak贸w, do czego jeszcze powr贸c臋. Poza tym polski kalwinizm zas艂ugiwa艂 na pewne uznanie i wyr贸偶nienie za sw膮 wyj膮tkow膮 demokratyczn膮 struktur臋 organizacji ko艣cielnej i tolerancj臋 wobec innych wyzna艅, co by艂o obce kalwinizmowi na Zachodzie Europy. Dowiedzia艂em si臋 jednak, 偶e Pomnik Reformacji wznie艣li dwaj rze藕biarze: Paul Landowski (1875-1961) i Henri Bonchard. Paul Landowski (1875-1961), jeden z najwybitniejszych rze藕biarzy francuskich prze艂omu wiek贸w, by艂 synem uczestnika Powstania Styczniowego 1863-64 i dzia艂acza polskiej emigracji we Francji Edwarda Landowskiego (1839-1882) i Polki z domu Januszkiewicz.
R贸wnie偶 Genewa to jedno z najwa偶niejszych o艣rodk贸w polsko艣ci w Szwajcarii i to od XVI wieku. W tutejszej Akademii Kalwi艅skiej w XVI i XVII w. studiowali liczni przedstawiciele polskich rod贸w mo偶now艂adczych: Firlej贸w, Leszczy艅skich, Ostrorog贸w, Radziwi艂艂贸w oraz tacy znani p贸藕niej dzia艂acze polskiej reformacji jak: J. Turnowski, D. Miko艂ajewski, J. Rybi艅ski, T. W臋gierski, D. NaborowskiM.G. Gertichen, B. Kro艣niewicz oraz ca艂a plejada gda艅skich kalwin贸w, zaczynaj膮c od J. Fabriciusa, p贸藕niejszego rektora Gda艅skiego Gimnazjum Akademickiego.
Drug膮 fal臋 polsk膮 w Genewie stanowili uczestnicy zd艂awionego przez Rosjan Powstania Listopadowego 1830-31 oraz przedstawiciele emigracji politycznej, trzeci膮 uczestnicy Powstania Styczniowego 1863-64, czwart膮 m艂odzie偶 polska przybywaj膮ca tu na studia z braku polskich uczelni w zaborze rosyjskim, a pi膮t膮 Polacy przebywaj膮cy tutaj w okresie mi臋dzywojennym, wojennym i powojennym, kt贸ry to okres trwa po dzi艣 dzie艅. Bogata i ciekawa to historia, z kt贸r膮 nie omieszkam si臋 wkr贸tce podzieli膰 z Pa艅stwem.
Jednym z Polak贸w, kt贸rzy osiedlili si臋 w Genewie po Powstaniu Listopadowym 1830-31 by艂 jego uczestnik Norbert A. Patek. Za艂o偶y艂 tu s艂ynn膮 na ca艂y 艣wiat fabryk臋 zegark贸w „Patek, Phillipe et Cie”. Dzisiaj jest tu Patek Phillipe Museum na tle kt贸rego i z tym du偶ym napisem zrobi艂a mi Krysia zdj臋cie. Znajduje si臋 ono w s膮siedztwie 艂adnego ogrodu-parku angielskiego Jardin Anglais. Przy wej艣ciu do parku jest kilka kiosk贸w z pami膮tkami dla turyst贸w. W艣r贸d tych turyst贸w musi by膰 sporo Polak贸w, bowiem na jednym z kiosk贸w zauwa偶y艂em du偶y napis: „Przyjmujemy polsk膮 walut臋”.
Chodz膮c po genewskiej Star贸wce byli艣my w Hotel de Ville, znanym m.in. z zawarcia tu 22 sierpnia 1864 roku Konwencji w sprawie polepszenia losu rannych wojskowych. Od dziedzi艅ca jest wej艣cie do najwa偶niejszej cz臋艣ci hotelu zwanej House of Alabama. Niestety, rezydencja ta, przeznaczona na elitarne spotkania, jest niedost臋pna dla turyst贸w. Dlatego jak wielkie mia艂em szcz臋艣cie, 偶e mog艂em zobaczy膰 House of Alabama. Rado艣膰 ma by艂a tym wi臋ksza, 偶e w pierwszym pokoju zauwa偶y艂em... polonik – du偶ych rozmiar贸w portret kr贸lowej Marii Leszczy艅skiej, wisz膮cy pomi臋dzy r贸wnie du偶ymi portretami kr贸l贸w Ludwika XV i Ludwika XVI.
Opuszczamy Genew臋, jad膮c do s艂ynnej miejscowo艣ci turystycznej Zermatt u podn贸偶a r贸wnie s艂ynnego szczytu Matterhorn. Jedziemy t膮 sam膮 drog膮 jak膮 jechali艣my do Genewy. Now膮 dla nas miejscowo艣ci膮 na niej by艂o dopiero miasto Vevey, le偶膮ce r贸wnie偶 nad Jeziorem Genewskim (Lemanem) w otoczeniu winnic. Tutaj mieszka艂 podczas I wojny 艣wiatowej (1914-18) wielki polski powie艣ciopisarz, laureat literackiej nagrody Nobla w 1905 roku Henryk Sienkiewicz (1846-1916). Tutaj w styczniu 1915 roku przy wsp贸艂udziale Antoniego Osuchowskiego i Ignacego Paderewskiego zorganizowa艂 i nast臋pnie nim kierowa艂 Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, kt贸ry koordynowa艂 dzia艂alno艣膰 podleg艂ych mu 174 komitet贸w na ca艂ym 艣wiecie, z tego 119 w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Komitet do swego rozwi膮zania w lipcu 1919 roku, przes艂a艂 pieni膮dze, lekarstwa, 偶ywno艣膰 i odzie偶 do kraju niszczonego przez walcz膮ce obce armie na og贸ln膮 sum臋 19 712 881 frank贸w szwajcarskich. By艂a to wi臋c wielka pomoc dla Polak贸w w kraju. Henryk Sienkiewicz zmar艂 w Vevey 15 listopada 1916 roku. W 80. rocznic臋 jego tu 艣mierci w parku miejskim w Vevey ods艂oni臋ty zosta艂 pomnik Henryka Sienkiewicza.
W pobli偶u Vevey le偶y Montreaux zwane Per艂膮 Szwajcarskiej Riwiery. Rzeczywi艣cie cudownie po艂o偶one miasto nad Jeziorem Genewskim, w panoramie zachwycaj膮cych swym urokiem g贸r oraz w艣r贸d winnic. To od dawna uzdrowisko o mi臋dzynarodowej s艂awie i ulubiona miejscowo艣膰 artyst贸w. Odbywa si臋 tu doroczny Mi臋dzynarodowy Festiwal Jazzowy. Wiem, 偶e bior膮 w nim udzia艂 Polacy i polskie zespo艂y. Pami臋tam, 偶e w 1971 roku Micha艂 Urbaniak dosta艂 nagrod臋 Grand Prix dla najlepszego solisty i stypendium do s艂ynnej szko艂y jazzowej: Berklee School of Music w Bostonie. Wiem tak偶e, 偶e w 1995 roku autorski program „Brz贸ska Show” Dariusza „Brz贸ski” Brz贸skiewicza reprezentowa艂 Polsk臋 na Festiwalu R贸偶e Montreaux. W Montreaux zmarli: Juliusz Ostrowski (1854-1917), hrabia i heraldyk, autor „Ksi臋gi herbowej rod贸w polskich” (z. 1-19, 1897-1906) oraz znany architekt warszawski i rodem z Warszawy Leandro Marconi (1834-1919).
W dalszej drodze do Zermatt zwiedzamy jeden z najpi臋kniejszych i najlepiej zachowynych zabytk贸w 艣redniowiecznej architektury obronnej - zamek w Chillon. A potem ju偶 tylko Alpy, droga biegn膮ca przez d艂ugi czas wzd艂u偶 Renu. Zermatt le偶y na wysoko艣ci 1616 m, a wi臋c tak wysoko jak wysok膮 jest 艢nie偶ka w Karpaczu, gdzie d艂u偶szy czas mieszka艂em (z okna mojego pokoju by艂 widok na 艢nie偶k臋) i na kt贸r膮 szereg razy si臋 wspina艂em. W艣r贸d og艂aszanych pokoi do wynaj臋cia w r贸偶nych domach i willach zauwa偶y艂em will臋 o nazwie „Krokus” (nie „Crocus”). Czy偶by w艂a艣cicielami willi byli Polacy?
Do Zermatt przyjechali艣my p贸藕nym popo艂udniem, jednak postanowili艣my jeszcze tego dnia zobaczy膰 ukryty za g贸r膮 s艂ynny bodaj偶e na ca艂ym 艣wiecie ze wzgl臋du na jego kszta艂t – pot臋偶nej piramidy skalnej szczyt Matterhorn (4478 m). Trudno dost臋pny, zosta艂 zdobyty dopiero w 1865 roku. Pierwszy z alpinist贸w polskich zdoby艂 Matterhorn Edward W. Janczewski w 1916 roku. W 1944 roku na szczycie byli inni Polacy: M. Mischke i J. P艂otkowiak. Natomiast po II wojnie 艣wiatowej polscy alpini艣ci znale藕li si臋 w艣r贸d czo艂owych pot臋g alpinistycznych na 艣wiecie dzi臋ki m.in. drugiemu ca艂kowitemu przej艣ciu wschodni膮 艣cian膮 Matterhorn (1959), osiemnastemu przej艣ciu p贸艂nocnej 艣ciany Matterhorn (1959) i drugiemu przej艣ciu zimowemu p贸艂nocnej 艣ciany Matterhorn do Ramienia (1962), wej艣ciu na Matterhorn grani膮 Hoernli (1965) i drugiemu przej艣ciu p贸艂nocnej 艣ciany Matterhorn drog膮 Bonattiego (1966). W Zermatt jest cmentarz, na kt贸rym chowa si臋 ofiary g贸r – alpinist贸w, kt贸rzy zgin臋li przy pr贸bie wej艣cia na Matterhorn. Zauwa偶y艂em tam gr贸b jednego Polaka: Krzysztofa Rafa艂a Guzka (1968 Warszawa – Matterhorn 1992) i tekstem polsko-francuskim danym przez rodzic贸w: „Da艂e艣 nam najkr贸tsze 偶ycie i najmocniejsze uczucie. Tu mas donne la Plus Courte Vie et le sentiment le Plus Puissant” (A. Mickiewicz)”. Na cmentarzu komunalnym nie znalaz艂em polskich grob贸w, ale zauwa偶y艂em groby z polskimi imionami, jak np. Kazimir Perren-Berchtold 1873-1964, Stanislaus Brigger 1909-1986 czy Hedwig (Jadwiga) Furrer-Taugwalder 1925-1981. A wi臋c polscy 艣wi臋ci s膮 znani w katolickiej Szwajcarii.
Na drugi dzie艅 pobytu w Zermatt (6 wrze艣nia) pojechali艣my kolejk膮 g贸rsk膮 na pobliski szczyt Gornergrat (3089 m). Przedpo艂udnie by艂o cudowne – ani chmurki. Ca艂a wielka panorama wysokich Alp przed nami. Przede wszystkim sam Matterhorn; mam pi臋kne zdj臋cie na jego tle. Po prawej stronie Matterhornu widzimy Dent Blanche (4364 m), Zinalrothorn (4223 m), Weisshorn (4512 m); a po lewej: Kl. Matterhorn (3886 m), Breithorn (4171 m), Lyskamm (4478 m), Monte Rosa (4638 m) i Dufourspitze (4634 m). Po przeciwnej stronie Matterhornu widzimy: Cima di Jazzi (3818 m), Strahlhorn (4191 m), Rimpfishorn (4202 m), Alphubel (4207 m), T膰schhorn (4494 m), Dom (4554 m) i Hohberghorn (4226 m). Monte Rosa i Dufourspitze zdobyli w 1912 roku T. Smoluchowski, A. i T. Cze偶owscy, R. Kordys i J. Ma艣lanka; Monte Rosa w 1925 roku A. Karpi艅ski; Lyskamm w 1945 roku J. Hajdukiewicz i M. Mischke.
Wyje偶d偶amy z Zermattu poci膮giem. Ale nie jakim艣 tam zwyk艂ym poci膮giem, ale poci膮giem zwanym „Glacier Express” – Lodowcowym Ekspresem. Jedzie on z Zermattu do St. Moritz. Na 290 kilometrowej trasie jest 291 most贸w i 91 tunel贸w. Nazwa poci膮gu pochodzi st膮d, 偶e rzeczywi艣cie jedzie on przez krain臋 wysokich g贸r, pe艂nych ma艂ych lodowc贸w. Wagony maj膮 okna zachodz膮ce na dach, tak aby pasa偶erowie mogli podziwia膰 pi臋kne widoki – wysokie g贸ry, lodowce, doliny, mijane miasta i miasteczka. My jechali艣my tylko po艂ow臋 drogi - do Andermatt w pobli偶u prze艂臋czy 艣w. Gottarda. Stamt膮d pojechali艣my do r贸wnie malowniczo po艂o偶onego Lugano nad jeziorem Lugano. Po drodze wpadli艣my do pobliskiego znanego uzdrowiska i o艣rodka wypoczynkowo-turystycznego w Locarno. Tutaj w dniach 5-16 pa藕dziernika 1925 mia艂a miejsce konferencja z udzia艂em przedstawicieli W. Brytanii, Francji, Belgii, Niemiec, Czechos艂owacji i Polski, kt贸ra potwierdza艂a nienaruszalno艣膰 granic Francji i Niemiec, a w odniesieniu do Polski i Czechos艂owacji Niemcy si臋 zobowi膮za艂y regulowa膰 wzajemne spory na drodze pokojowych negocjacji i zobowi膮za艂y si臋 do nieprzeprowadzania przemoc膮 zmian granic ustalonych na podstawie traktatu wersalskiego. W samym Lugano, obok zwiedzenia miasta z katedr膮 S. Lorenzo z freskami B. Luiniego na czele, mieli艣my naprawd臋 przyjemn膮 przeja偶d偶k臋 po jeziorze Lugano, m.in. do Melide – gdzie mo偶na podziwia膰 Szwajcari臋 w miniaturze, do w艂oskiej enklawy Campione z kasynem i do cudownej rybackiej wioski Gandria. W Lugano w 1958 roku odby艂a si臋 wystawa malarstwa polskiego.
Z Lugano pojechali艣my w kierunku na po艂udnie i po nied艂ugiej je藕dzie znale藕li艣ny si臋 na teryrtorium W艂och. Przez Como, Monz臋, Bresci臋, Veron臋, Vicenz臋, a wi膮c drog臋, kt贸r膮 odby艂em ju偶 w roku 2000 i 2005, przyjechali艣my do Wenecji. By艂a to moja czwarta wizyta w tym mie艣cie. My艣la艂em, 偶e ju偶 nic nowego nie zobacz臋 po naprawd臋 bardzo dok艂adnym zwiedzaniu miasta w 1996, 2000 i 2005 roku, a jednak zobaczy艂em. I to polonik. Poprzednio za ka偶dym razem ko艣ci贸艂 Chiesa di San Giuliano by艂 zamkni臋ty (zawsze by艂em o z艂ej porze dnia). Tym razem ko艣ci贸艂 by艂 otwarty bo niezad艂ugo mia艂a rozpocz膮膰 si臋 msza. Wszed艂em wi臋c do ko艣cio艂a i ku memu zdziwieniu zobaczy艂em w g艂贸wnym o艂tarzu umieszczon膮 kopi臋 obrazu Pana Jezusa – Jezu Ufam Tobie (Gesu Io Confido In Te) 艣w. Faustyny Kowalskiej – polskiej 艣wi臋tej czczonej dzi艣 dos艂ownie na ca艂ym 艣wiecie. Jak wida膰, r贸wnie偶 i w Wenecji.
Kolejnym etapem naszej podr贸偶y by艂y w艂oskie Dolomity, z postojem w Cortina d’Ampezzo – jednym z najwi臋kszych alpejskich o艣rodk贸w sport贸w zimowych i klimatyczno-uzdrowiskowych i miejsca zimowych igrzysk olimpijskich w 1956 roku. Polacy zdobyli niewiele medali na zimowych olimpiadach. W Cortinie br膮zowy medal dla Polski wywalczy艂 F. Gro艅-G膮sienica w narciarstwie – w kombinacji klasycznej.
Dolomity to pasmo g贸rskie zbudowane z wapieni i dolomit贸w, st膮d ich oryginalne kszta艂ty, przez kt贸re uchodz膮 za jeden z najbardziej malowniczych region贸w w Alpach. Podziwiali艣my najwy偶szy szczyt o s艂odko-owocowej dla Polak贸w nazwie: Marmolada (3342 m), a przede wszystkim Pomagagnon (2445 m), Cristallo (3199 m), Gruppo del Sorapis (3205 m) i Monte Antellao (3263 m) w panoranie Cortiny. Cz臋艣膰 Dolomit贸w (w niemieckoj臋zycznym po艂udniowym Tyrolu), przez kt贸re przeje偶d偶ali艣my nast臋pnego dnia, nale偶a艂a do Austrii do ko艅ca I wojny 艣wiatowej. St膮d ju偶 od ko艅ca XIX w. penetrowali je polscy taternicy i alpini艣ci. Wiele tutejszych szczyt贸w zdobyli – i to po raz pierwszy! - w latach 1890-94 Marian i Tadeusz Smoluchowscy, czym na trwa艂e zapisali si臋 w historii alpinizmu w Dolomitach.
Tereny niedaleko od Wenecji, na p贸艂noc od rzeki Piawa i a偶 do granic Austrii, by艂y terenem za偶artych walk austriacko-w艂oskich podczas I wojny 艣wiatowej, dok艂adnie w latach 1916-18. W historii I wojny 艣wiatowej walki tu prowadzone maj膮 okre艣lenie „frontu w艂oskiego”. Np. w 1918 roku walczy艂o tu 56 dywizji piechoty i 4 dywizje kawalarii wojsk alianckich oraz 47 dywizji piechoty i 7 dywizji kawalerii wojska austro-w臋gierskiego. Oczywi艣cie w wojsku austriackim walczy艂o wiele tysi臋cy poborowych Polak贸w z Galicji oraz oficerowie zawodowi. Nie znam historii tego frontu, ale wiem, 偶e jeden z najwybitniejszych genera艂贸w wolnej Polski Tadeusz Kutrzeba s艂u偶y艂 w sztabie 44 Dywizji Strzelc贸w G贸rskich na froncie tyrolskim do lutego 1916 roku, a do lipca t.r. by艂 szefem sztabu w Grupie Armii arcyksi臋cia Eugeniusza na froncie w艂oskim; wiem 偶e walczy艂 tu m.in. 110 pu艂k piechoty z Rzeszowa, a jego dow贸dc膮 by艂 Mieczys艂aw Kuli艅ski, w wolnej Polsce genera艂 WP; wiem 偶e na froncie w艂oskim walczyli r贸wnie偶 inni p贸藕niejsi genera艂owie Wojska Polskiego: Kazimierz Antoni Dzier偶anowski, Piotr Geisler (jako lekarz dow贸dca szpitali wojskowych na froncie), Stanis艂aw Haller, W艂adys艂aw Jung, Stanis艂aw Feliks Kwa艣niewski, W艂adys艂aw Langner, Ignacy Led贸chowski, Stefan Majewski, Boles艂aw Popowicz, Jan Karol Wr贸bleski (dowodzi艂 21 pu艂kiem strzelc贸w). Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e zgin臋艂o tu wielu Polak贸w. W Nasswad i Innichen przeje偶d偶a艂em obok cmentarzy wojennych z czas贸w I wojny 艣wiatowej. Na pewno s膮 tam groby polskich 偶o艂nierzy. Czy kto艣 o nich pami臋ta, czy dba o ich mogi艂y?
W austriackim w贸wczas Innichen urodzi艂 si臋 Bronis艂aw Zieli艅ski (1914-1985), wybitny t艂umacz literatury ameryka艅skiej i angielskiej na j臋zyk polski (m.in. prawie wszystkie dzie艂a Ernesta Hemingwaya), og贸艂em ponad 80 tom贸w.
Granic臋 z Austri膮 ponownie przekroczyli艣my 9 wrze艣nia o godzinie 12.30. Przywita艂 nas zemak w Heinsfels. Przez 艂adnie po艂o偶ony Lienz – stolica austriackich Dolomit贸w, w kt贸rym akurat odbywa sie festyn, udajemy si臋 w kierunku Grossglockner (3798 m) – najwy偶szego sztytu Austrii. Przed Grossglockner jedziemy przez Dollach – najwi臋kszy w Europie w XVI w. o艣rodek wydobycia z艂ota w Europie, Heiligenkreutz (Park Narodowy, wodospad) oraz podziwiamy wyj膮tkowo malowiniczo po艂o偶on膮 miejscowo艣膰 Heiligenblut na wysoko艣ci 1301 m. Przecudnie. Mo偶na by tu siedzie膰 godzinami i podziwia膰 tutejszy krajobraz. Dla mnie, mi艂o艣nika g贸r, to prawdziwy raj na ziemi. Zatrzymujemy si臋 na Franz-Jozefs-Hoehe (2369), gdzie w jednym ze schronisk jemy obiad; dawno nie jad艂em tak pysznej zupy jarzynowej. Z tarasu schroniska podziwiamy Grossglockner i sp艂ywaj膮cy z niego lodowiec Pasterze, Sonnenwelleck (3266 m) i Fuscherkarkopf (3336 m), bo niebo ci膮gle nam sprzyja, a potem spacerujemy po okolicy. Po raz pierwszy widzia艂em 艣wistaki. Niestety, rozpaskudzone przez turyst贸w, bo tylko patrza艂y 偶eby co艣 dosta膰 do jedzenia.
Pierwszy z Polak贸w Grossglockner zdoby艂 w 1884 roku Ludwik Cha艂bi艅ski; natomiast w 1936 roku Grossglockner rynn膮 Pallaviciniego zdobyli T. Bernardzikiewicz, Z. Korosadowicz i J. Staszel, co by艂o du偶ym osi膮gni臋ciem alpejskim.
Z Grossglockner jedziemy do Salzburga. Zaraz za Grossglockner jedziemy wysokog贸rsk膮 drog膮 Hochalpenstrassen – najpierw wspinaj膮c di臋 do 3000 m, a potem raptownie zje偶d偶amy w d贸艂. Droga niekiedy ma charakter ksi臋偶ycowy; podobn膮 widzia艂em w Alpach Nowozelandzkich. Po zje藕dzie mijamy m.in. pi臋knie po艂o偶on膮 miejscowo艣膰 Fusch oraz St. Veit i Bischofshofen, jad膮c wzd艂u偶 rzeki Salza a偶 do samego Salzbura, nad kt贸r膮 to miasto le偶y i kt贸ra dodaje uroku i tak pi臋knie po艂o偶onemu i w og贸le pi臋knemu miastu Mozarta. Pi臋kno tego miasta na ca艂ym 艣wiecie rozreklamowa艂 najwi臋cej ameryka艅ski film muzyczny „The sound of music” z Julie Andrews i Christoper Plummerem w rolach g艂贸wnych. Ja r贸wnie偶 od kiedy film zobaczy艂em w 1965 roku ci膮gle marzy艂em o odwiedzeniu tego pi臋knego miasta. Sta艂o si臋 to jednak dopiero w 1996 roku. Teraz by艂 to ju偶 m贸j trzeci przyjazd do Salzburga.
W Salzburgu r贸wnie偶 nigdy nie brakowa艂o Polak贸w i nie brakuje polonik贸w, chocia偶, jak wszystkie polskie o艣rodki w Austrii, miasto by艂o w cieniu wielkiego polskiego o艣rodka w Wiedniu. Ok. 1260-70 roku arcybiskupem Salzburga by艂 W艂adys艂aw, syn piastowskiego ksi臋cia Henryka II Pobo偶nego, ksi臋cia wroc艂awskiego, krakowskiego i wielkopolskiego. W katedrze salzburskiej jest obraz b艂ogos艂awionej Marii Teresy Led贸chowskiej (1863-1922), kt贸ra wst膮pi艂a do podsalzburskiego klasztoru Szarytek i przez 3 lata tam przebywa艂a i w swoim 偶yciu cz臋sto w Salzburgu przebywa艂a. Tutaj za艂o偶y艂a pierwszy klasztor Si贸str Klawerek, a nowe zgromadzenie zatwierdzi艂 arcybiskup Salzburga, kard. Haller w 1897 roku. W Salzburgu w latach 1914-24 by艂 wydawany w j臋zyku polskim katolicki miesi臋cznik misyjny „Echo z Afryki” (rozprowadzany w Polsce) i je艣li si臋 nie myl臋 r贸wnie偶 inne pismo misyjne „Murzynek” – oba pisma za艂o偶one przez b艂. Mari臋 Teres臋 Led贸chowsk膮. Po jej beatyfikacji przez papie偶a Paw艂a VI w 1975 roku Salzburg sta艂 si臋 celem pielgrzymek wielu Polak贸w. W ko艣ciele 艣w. Blasiusa jest du偶y i 艂adny, zapewne jeszcze z XIX lub pocz膮tku XX w., obraz MB Cz臋stochowskiej. Jest w Salzburgu r贸wnie偶 kaplica 艣w. Maksymiliana Kolbe, ale nie mog艂em jej znale藕膰.
Kiedy polska Galicja nale偶a艂a do Austrii do 1918 roku, w Salzburgu mieszka艂a spora grupa Polak贸w i na tutejszym uniwersytecie nie brak by艂o polskich student贸w (wr贸c臋 do tego tematu w szkicu o Polakach w Austrii). Po odrodzeniu si臋 pa艅stwa polskiego w 1918 roku wi臋kszo艣膰 tutejszych Polak贸w powr贸ci艂a do Polski. Spis ludno艣ci przeprowadzony w 1934 roku wykaza艂 w mie艣cie zaledwie 92 Polak贸w, jednak os贸b polskiego pochodzenia by艂o tu na pewno 2-3 razy wi臋cej. Podczas II wojny 艣wiatowej hitlerowcy przywie藕li tu mas臋 Polak贸w do niewolniczej pracy. Po wyzwoleniu powsta艂y tu polskie instytucje i organizacje, m.in. Zwi膮zek Polak贸w w Austrii, prowadzony przez K.F. Knappa i licz膮cy w 1951 roku ok. 500 cz艂onk贸w. Dzia艂a艂a tu r贸wnie偶 delegatura American Polish War Relief Rady Polonii Ameryka艅skiej, kierowana przez P. Kni艅skiego. Polacy mieli i maj膮 tu swego duszpasterza By艂 nim (np. w latach 50.) ks. B. Szudzi艅ski, a obecnie pracuje tu ks. Artur Kalinowski ze zgromadzenia Misjonarzy Naj艣wi臋tszego Serca Jezusowego. W Salzburgu wychodzi艂y w贸wczas polskie pisma: jako pierwsze w 1945 roku (od maja) „Polskie Nowiny Obozowe” wydawane przez Polski Samorz膮d Obozowy w Salzburgu,a redagowane przez Stanis艂awa Dolackiego i Mieczys艂awa G膮siorowskiego; w latach 1945-49 dziennik „Nowiny Salzburskie” (potem jako Nowiny Polskie dla Polak贸w w Austrii”) pod redakcj膮 S. Dolackiego; w latach 1946-49 „G艂os Polski. Tygodnik dla Polak贸w w Austrii”, kt贸rego redaktorem by艂 Zbigniew Waruszy艅ski; w 1945-46 tygodnik harcerski „Na Szlaku”, wydawany przez Komend臋 Chor膮gwi Jagiellon贸w w Hellbrunn (redaktorzy L. Piskozub, A. Skibi艅ski). Po wyje藕dzie wi臋kszo艣ci Polak贸w i zaprzestaniu wydawania powy偶szych pism, Z. Waruszy艅ski dla pozosta艂ych Polak贸w w Salzburgu i Austrii rozpocz膮艂 wydawanie w 1949 roku 3 razy w miesi膮cu, a nast臋pnie raz w miesi膮cu pisma „Polonia. Biuletyn Informacyjny Polskiej Emigracji w Austrii”, kt贸ry nast臋pnie redagowa艂 d艂ugie lata K. Knapp. W latach 1953-54 wydawa艂 on r贸wnie偶 pisemko polskie w j臋zyku niemieckim „Fern der Heimat”. Dzisiaj w Salzburgu dzia艂a za艂o偶ona w 1994 roku organizacja „Polonia”, kt贸rej przewodzi Lechos艂aw S艂omkowski. Jest tu r贸wnie偶 Konsulat RP (Konsul Honorowy: J眉rgen Hinterwirth).
Nie, nie pisz臋 tu historii Polak贸w w Salzburgu; podaj臋 jedynie gar艣膰 najwa偶niejszych imformacji, aby pokaza膰, 偶e tak偶e i miasto Mozarta ma w swej historii polskie w膮tki.
Z Salzburga wracamy ju偶 do Monachium. By艂em w niedalekim Bad Reichenhall, znanym niemieckim uzdrowisku, przed I wojn膮 艣wiatow膮 ucz臋szczanym licznie przez Polak贸w z zaboru pruskiego i austriackiego. Zmar艂 tu, lecz膮c gru藕lic臋, 艣wietnie zapowiadaj膮cy si臋 skrzypek – „cudowne dziecko” Jan Chomanowski (1846-1865). Zmar艂 tu r贸wnie偶 ksi膮偶臋 Adam Sapieha (1828-1903), polski dzia艂acz polityczny w Galicji, od 1879 roku cz艂onek austriackiej Izby pan贸w, rzecznik pracy organicznej, popiera艂 budow臋 kolei w Galicji, organizator wystawy krajowej we Lwowie w 1894 roku.
Przeje偶d偶amy wzd艂u偶 najwi臋kszego jeziora Bawarii – Chiemsee i nast臋pnie przez Rosenheim. Ma艂o kto dzisiaj wie, 偶e w latach 1902-04 naczelnym lekarzem znanego w Niemczech zak艂adu leczniczo-dietetycznego i przyrodniczego w Rosenheim by艂 dr Stanis艂aw Szuman (1860-1933), w odrodzonej Polsce pp艂k lekarz WP i 偶e podczas II wojny 艣wiatowej tak偶e i tutaj Niemcy przywi藕li bardzo du偶o Polak贸w do niewolniczej pracy w fabrykach oraz u bauer贸w. Zaraz po kapitulacji Niemiec powsta艂 tu ob贸z polski i w 1946 roku wychodzi艂o nawet polskie pismo „Bia艂y Orze艂”. Chocia偶 wielu Polak贸w powr贸ci艂o wkr贸tce do Polski lub wyjecha艂o st膮d w daleki 艣wiat, przybyli tu inni Polacy i w latach 70. zacz臋to odprawia膰 tu polskie nabo偶e艅stwa. Tutejszy duszpasterz Polak贸w, ks. Antoni Lichota w 1977 roku zacz膮艂 nawet wydawa膰 miesi臋cznik dla swoich parafian pt. „List do Moich Parafian”.
Wr贸cili艣my do Monachium, sk膮d rozpocz臋li艣my nasz膮 przygod臋 alpejsk膮. Nast臋pnego dnia samolotem, z postojem w Hamburgu, polecieli艣my do Warszawy
Z zachwytu cz臋sto powtarzam si臋 podziwiaj膮c pi臋kno kraj贸w alpejskich, ale naprawd臋 ca艂a trasa naszej wycieczki by艂a 艂adniejsza ni偶 艂adna, czasami przecudna, wr臋cz rajska. Jeszcze bardziej przekona艂em si臋, 偶e najpi臋kniejsze na 艣wiecie to s膮 g贸ry, a najpi臋kniejszym rejonem w Europie, kt贸r膮 do艣膰 dobrze pozna艂em (by艂em dotychczas w 31 krajach europejskich, nie licz膮c Polski i raczej azjatyckiej Turcji) s膮 obszary alpejskie. Jak偶e r贸wnie偶 Polakom bliskie przez swe liczne zwi膮zki z Polsk膮 i Polakami oraz pe艂ne polonik贸w.

Marian Ka艂uski


Source: PAP
Martin Transports International
Pulaski Club
AA Video
CalPolonia