Autor | W膮tek |
iza1128 | Przeprowadzka do Arizony |
| Planujemy z mezem przeprowadzke do Arizony. Czy mozecie polecic miejsca/miasteczka w okolicy Phoenix? z tego co widac ceny domow sa bardzo przystepne w Avondale i Glendale okolicy. czy to sa dobre okolice? gdzie polecalibyscie? |
15/04/2010 20:19 | |
J-24 | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Duzo zalezy od tego, czy macie dzieci i czy bedziecie je posylac do szkoly publicznej. I od tego gdzie bedziecie pracowac. |
15/04/2010 22:37 | |
iza1128 | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| tak dzieci sa. Jedno ma dwa latka a drugie urodzi sie w grudniu. Wiec szkola na pewno gra duza role. chcialabym wiedziec jakich rejonow unikac jesli chodzi o szkole. cokowlwiek ktokolwiek wie bardzo prosze o opninie. Na komputerze wszystko wyglada ladnie. jak mowilam, z cen domow wynika ze avondale i glendale maja dosyc tanie i ladne ale ciekawe jak ze szkola i z praca.
pozdrawiam i z gory dziekuje. |
16/04/2010 09:04 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| a z kad uciekacie jesli mozna wiedziec ? |
16/04/2010 09:26 | |
Kwifer z Whitestock | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Surprise is the best |
16/04/2010 09:49 | |
iza1128 | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Uciekamy z Indiany. Pora na zmiane. Chcialabym zeby dzieci dorastaly blisko polonii. zeby mozna je bylo wyslac do polskiego kosciola czy szkoly weekendowej. Tu nie ma zadnych polakow. Chicago jest pare godzin stad ale tam na pewno nie chce mieszkac.
Surprise - czy tam jest polonia? |
16/04/2010 10:30 | |
Kwifer z Whitestock | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Surpries to Polonia Central. Tylko ze troche daleko. Jest za taniej nisz praktycznie wszedzie. W Litchfield Park jest tez troche Poloni i w tamtych okolicach ktore nie sa daleko od Surprise. |
16/04/2010 10:53 | |
Jacenty | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Ja bym Wam radzi艂 "przyjecha膰 na zwiady" i zobaczy膰 sobie okolice. Ja tak zrobilem i nie zaluje. Mieszkam w North Phoenix i sobie chwale. Szkoly sa w porzadku, do polskiego kosciola i polskiej szkoly mam 15 minut. Duzo Polakow mieszka w Surprice, to jest tez niezle miejsce. No i dalej na zachod od autostrady 101 tez sporo polakow mieszka Jest tez sporo polak贸w Chandler i Mesa, ale to drugi koniec miasta czyli wschod.
Troche tez zalezy od tego czy myslicie sie tu "przeniesc na dobre" czy na "pare lat". Wiele z tych tanich domow to kompletne zatylcze: wybudowane na srodku pustyni i w okolicy nic... Za 10 lat pewnie zbuduja jakies centrum handlowe, basen i inne rzeczy, ale narazie jest "pole, pole, puste pole"... |
16/04/2010 11:38 | |
Jacenty | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Jeszcze jedno: akurat miezkalem w Chicago, wiec mam porownanie. Polonia w Arizonie jest o wiele mniejsza niz w Chicago. Polakow jest w Phoenix co prawda sporo (rozne liczby kraza w powietrzu, od 100 do 250 tysiecy), ale wyszycy sa rozproszeni na ogromynym terenie. Wiec nie ma tak, jak w Chicago, ze co kawalek jest polski klub, polski kosciol, polska szkola. W Phoenix jest jedna polska prafia, chyba dwie polskie szkoly (jedna na terenie polskiej parafii), chyba jeden polski klub i pare polskich sklepow. Tak, ze wszystko jest o wiele bardziej kameralne. |
16/04/2010 11:49 | |
Gabi | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| No ja tez radzilabym wam przyjechac i zobaczyc,bo gdziekolwiek nie kupicie domu moze sie okazac,ze jest nieciekawa okolica czy osiedle,Avondale,Glendale czy jakiekolwiek inne miasteczko ma swoje "czarne katy" wiec lepiej to sprawdzic. Druga strona jest taka,ze jesli kierujesz sie zachodnia strona to musisz sie liczyc z odleglosciami,chodziazby do polskiego kosciola,ale teraz otwieraja polska szkole w Buckeye,wiec duzo blizej. To prawda,ze w Surprise jest duzo polakow i w miare tanie domy,ale znowu daleko wszedzie,do ktorejkolwiek autostrady ok 20 min. |
16/04/2010 16:50 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| najlepiej przyjedz tak gdzies lipiec sierpien jak tu jest "cieplo"
wstajesz rano o siodmej i jest 95 stopni :) |
16/04/2010 19:41 | |
krakus | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Najpierw poczytaj wstawki i komentarz na tych stronach...da ci to pojecie o tym lub czym sa Polacy w Arizonie i czy rzeczywiscie z tego powodu warto tutaj sie przeprowadzac. Mysle ze najlepiej mieszkac w miejscach gdzie Polakow nie ma czyli w Scottsdale, Paradise Valley lub Ahwatukee. Ja mieszkam w Apache Junction choc nie polecam bo tutaj w kazdej budzie z blachy jest laboratoruim produkujace amfetamine ale gdyby mnie bylo stac to bym sie chetnie wyniosl gdzies gdzie jest zielono i pada deszcz.....nawet do Indiany. |
16/04/2010 20:19 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| krakus , w indianie tak miedzy listopadem a majem niejst zbyt zielono :)
a amfetamine chyba jeszcze bardziej gotoja bo trudniej o ta przemycona z meksyku |
16/04/2010 22:06 | |
iza1128 | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| przerazacie mnie troche z ta amfetamina. W indianie jest ladnie i zielono wiosna. pozniej sa okropne alergie a jeszcze pozniej okropnie gorace lato - wilgotnosc jest taka ze sie nie da wyjsc z domu. sa jeszcze tornada oraz ohydne zimy.
zdecydowanie przyjedziemy latem na zwiady i z zamiarem kupna domu. widzac ceny naprawde chyba warto kupic cos jako inwestycje z zamiarem zamieszkania za jakis czas. Rozumiem o co chodzi z polonia. czasem jest fajnie a czasem trzeba sie trzymac z daleka. Jak mieszkalam w Baltimore to znalam takich co sie nawet nie chcieli przyznawac ze sa Polakami i udawali ze nie umieja juz po naszemu.
Z drugiej strony jak sa dzieci to jednak chcialoby sie zeby byly blisko czegokolwiek polskiego, szkolka polska czy tez kosciol.
Z tego co wnioskuje wyglada na to ze wiele polonii jest na zachodniej stronie Phoenix. A jak jest z praca? ...tzn wiem ze wszedzie zle ale np. jezeli ktos mieszka w Avodale czy Tolleson to glowny skupiskiem prac jest Phoenix? |
17/04/2010 14:05 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| od alergji w arizonie raczej nieuciekniesz , mnie w tym roku jakos wyjatkowo mocniej zlapalo , jakas mieszanka flu/allergy |
18/04/2010 05:24 | |
krakus | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| bo ty marecki z malo pijesz....dlatego masz flu i alergie. |
18/04/2010 05:50 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| DUI mnie odstrasza
i niemam panny ktora obwozila by mnie od imprezy do imprezy i przy ktorej moglbym rozwinac moj alkocholikowy potencjal : )
czyli przez brak zoski mecze sie z alergjami : ) |
18/04/2010 08:20 | |
Jacenty | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Przylec sobie tutaj w lipcu, to bedziesz miec obraz tego, co najgorsze: wsciekly upal, a jak sie jeszcze monsun przyplacze, to do tego jeszcze wilgoc zupelnie jak w Indianie. Tak, ze nic Cie wtedy nie zaskoczy. Od maja do wrzesnia jest wsciekle goraco. Ale jest to z reguly "dry hit", znancznie bardziej znosny od parnej, wilgotnej pogody w lecie w Chicago. Coz... po prostu trzeba to przezyc. Jeden z moim znajomy amertkanow zauwazyl przytomnie: "upalu nie trzeba odsniezac". Jak sie przezyje lato - to zima jest tu mila i przyjemna.
Alergie: zalezy na co sie ma. Ostatnio prawie kazdy ma jakas alergie, nie mysle, zeby bylo tu gorzej niz gdzieindziej. Po prostu sa tu troche inne alergenty.
Narkotyki: coz... jak wszedzie w USA: wszystko zalezy z kim i w jakiej okolicy sie zadajesz. Ja bym nie panikowal. |
20/04/2010 11:06 | |
krakus | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| Nie rozumiem cie marecki dlaczego sam urzedujesz....bo jezeli jestes legalnie to nie powinienes miec problemu znalesc laske ktora sie bedzie chciala zahaczyc dla papierow....a jak masz kase to moze nawet z Toba zostanie. Na pewno znajdziesz wiele chetnych polek w okolicach Chicago i na terenach New Jersey, one tam leca wlasnie na te dwa lakocie. |
20/04/2010 14:47 | |
marecki | RE: Przeprowadzka do Arizony |
| krakus to juz chyba nie te czasy gdzie panny na papiery leca ale moze sie myle , jak tu sie "cieplo" zacznie to mam nadzieje w miare czesto eskejpnac do cikagowa , moze sie jakas ciocia nawinie :) |
21/04/2010 19:42 | |