| Wyniki od: 1 do: 6 z 6 znalezionych |
| Autor | WÄ…tek | | Fan Wht Eagle Agency | Jak zdobywano Dziki Zachod | | Przedstawiam ponizej przygode jaka mialem z agencja White Eagle.
Baner reklamowy agencji zauwazylem na azpolonia.com. Na reklamie nie bylo adresu, jedynie numer telefonu. Reklama obiecywala rowniez najnizszy koszt wysylki paczki w Phoenix, myslalem wiec o City of Phoenix, ale po kolei…
Zadzwonilem do agencji i zapytalem o ich lokalizacje. Pani poinformowala mnie, ze ich adres to 9484 N Dysart Rd. “Dysart” zabrzmialo mi jak zle wypowiedziane “desert”, wiec poprosilem o przeliterowanie. Pani odpowiedziala “no mowie przeciez ze desert”. Na pytanie jak tam dojechac uslyszalem, ze I-10 kierunek west i tam bedzie zjazd ok. 120 na wlasnie dysart/desert. Nie znam numerow zjazdow z I-10 na pamiec, ale nie chcialem juz dluzej pani wypytywac. I tak sie juz czulem, jakby sie miala rozlaczyc w polowie mojego pytania.
Bedac w downtown Phoenix wjechalem na I-10 z 7th street, liczac na krotka jazde. Jakie bylo moje zdziwienie, gdy zobaczylem ze najblizszy zjazd ma numer 140! Ta “krotka” jazda jak mi sie wydawalo poczatkowo miala sie okazac wyprawa niemalze do Kalifornii…
Pol godziny pozniej okazalo sie, ze zjazd na DYSART RD ma numer 130 i znajduje sie ni mniej ni wiecej tylko w Avondale… ciagle w Phoenix Metro, ale jakze daleko od centrum, o czym pani nie czula sie w obowiazku poinformowac. Przeciez kazdy polski arizonczyk wie doskonale gdzie znajduje sie ta nowo powstala agencja.
Wzialem zjazd i zaczalem mozolnie pnac sie w gore mapy w poszukiwaniu numeru 9484. A wokol domow coraz mniej, gory coraz blizej, pola uprawne, pijani wasaci Meksykanie na rowerach… Przecialem Peoria Ave, zobaczylem numery powyzej 10,000, a agencji ani sladu. Wkur***ny lekko wrocilem do domu, nie myslac naprzykrzac sie pani z White Eagle Agency swoimi glupimi pytaniami o droge.
Podsumowujac, polecam ta Agencje jesli chcecie byc obsluzeni jak w starej, dobrej Polsce oraz zwiedzic kawal Zachodniego Wybrzeza.
Pozdrawiam | | 25/10/2006 22:56 | | | WHITE EAGLE AGENCY | RE: Jak zdobywano Dziki Zachod | | My mamy najtansze przesylki z Phoenix, czyli "zdzieranie" nie wchodzi w rachube...
Jezeli chodzi o konkurencje, bardzo prosze, nie mamy nic przeciwko korzystaniu z uslug innych firm, my tylko grzecznie zapraszamy i oferujemy swoje uslugi dla tych ktorzy lubia oszczedzac.
Tylko probuj nas znalesc.... ajak jak nas znajdziesz to wydasz kupe szmalu na gazoline... ha ha ha
Trick or treat.... | | 26/10/2006 13:02 | | | Fan White Eagle | RE: Jak zdobywano Dziki Zachod | | No, sposrod wszystkich Polakow w Phoenix, ja jestem najmadrzejszy: mam wspaniala orientacje terenu, wiem do czego sluzy komputer (mapquest), oraz telefon do agencji zajasnial mi w glowie, bo przeciez tam gdzie byl ten numer adres powyzej mowiacy Avondale wcale nie znaczyl, ze to nie w Metro Phoenix.....no i te Panie w Agencji to pewnie swojego adresu to nawet nie znaja , prawda...bo po co im tym sobie glowe zawracac.... | | 26/10/2006 14:46 | | | POLMEX | RE: Jak zdobywano Dziki Zachod | | Niewysylaj paczek.... a szmal tylko | | 26/10/2006 15:42 | | | reyd6fu | RE: Jak zdobywano Dziki Zachod | | Jesli ktos cos zrozumial z postu trzeciego od gory, to prosze o mala podpowiedz co autor mial na mysli. Widac za malo jeszcze wypilem bo nie rozumiem: niby zart to czy sarkazm? | | 28/10/2006 00:14 | | | grzegorz | RE: Jak zdobywano Dziki Zachod | | agencja!!! podobno juz za 5$ daja najtansi krucafela lece wylac sie | | 15/12/2006 15:54 | |
|
|
burek - 