Wyrocznia Majów

WYROCZNIA MAJÓW
Felieton Wiesława Ochockiego z dziennika posko-amerykańskiego „ANONSE”
O kulturze Majów nadal wiemy bardzo mało. Majowie – znani jako budowniczowie wielkich miast i piramid, byli ludem, którego wiedza astronomiczna i matematyczna w niczym nie ustępowała naszej cywilizacji. Jedynym zachowanym do dziś źródłem informacji o ich kulturze są fragmenty czterech Kodeksów oraz bogate napisy na monstrualnych budowlach i świątyniach. Odpowiedniki fonetyczne i prastare symbole wskazują na duże prawdopodobieństwo istnienia wspólnego prajęzyka i prakorzeni dawnego ludu – dzieci jednej praojczyzny z których wiedzy możemy czerpać dziś ogromne korzyści.
Jak każda ze starych kultur, mieli oni swój system symboli służący do zrozumienia wszechświata, jak również narzędzie przepowiedni. Wiele z ich metod odczytywania prorocznych symboli przetrwało do naszych czasów, podobnie jak chiński I-Cing lub Księga Przemian, Runy ludów skandynawskich, Tarot obszaru śródziemnomorskiego. Bardzo uproszczona forma starego systemu Majów praktykowana jest do dziś w odległych, górzystych zakątkach Gwatemalii. Z pomocą Świętego Kalendarza „TZOLKIN” – dwudziestu glifów dnia (glifów gwiezdnych) i trzynastu liczb – kapłani lub strażnicy dnia odczytują przepowiednie, a odpowiedzi otrzymują przez odczucia cielesne.
Gwiezdna istota kosmologii Majów, zakorzeniona w harmonijnym kontekście cyklicznego ujęcia czasu, oscylowała wokół zmienności pól oddziaływania na siebie-człowieka i Uniwersum. Wybitny znawca kultury Majów – Eric Thompson napisał w 1950 roku: zgłebienie nieskończoności czasu uważam za największą tajemnicę religii Majów. Ten temat całkowicie wypełniał ich myśli i czegoś podobnego nie znajdujemy w historii ludzkości. Nawet ciała niebieskie i liczby były przedstawione jako antropomorficzne, „ubustwione” formy objawień jednej Całości Stwórcy Uniwersum. Proroctwa astronomii, astrologii, numerologii, jak również kalendarza czy liczenie świętych dni i mądrość wróżb – wszystko to postrzegane było jako nierozdzielna CAŁOŚĆ.
Gdzie jesteśmy ?
Wspomniany już Tzolkin – święty kalendarz Majów – generalnie obejmuje okres 26000 lat albo Wielki Cykl precesji ekwinokcjalnej (ruch powrotny punktu wiosny przez zwierzyniec niebieski). W tej chwili znajdujemy się tuż przed zakończeniem tego wielkiego obiegu galaktycznego (jako początek następnego 26000-letniego cyklu wyliczono na rok 2012) – w czasie, w którym dokonują się wielkie zmiany w nas i na planecie. I rzeczywiście, Majowie i Jose Arguelles schrakteryzowali podcykl Wielkiego Roku jako okres, w którym my, ludzie, staniemy się świadkami trnsformascji materii. Wiele ludów – Tybetańczycy, Hopi, afrykańscy Dogonowie – przepowiedziało, że licząc od teraz, w niedalekiej przyszłości na Ziemii wydarzy się cud. Wiele istot z różnych układów planetarnych celowo, wręcz na wyraźne życzenie, wybrało sobie ten moment inkarnacji, by móc przeżyć tak jak rzadko dozwalany skok kwantowy w rozwoju spirytualnym.
DWA OSTATNIE CYKLE obecnego stulecia, tzw – katuny, oznakowane archetypami Cauac i Ahau, symbolizują Proces oświecenia, transformacji i wzrostu. Cauac reprezentuje ostateczne oświecenie przed osiągnięciem świadomości świetlanej. Częścią tego cyklu jest metamorfoza, którą można rozumieć jako łaskę i jednoczesne wyzwanie. Jej bezpośrodnie oddziałowywanie można odebrać jako ogólnoświatowy kryzys polityczny, natomiast problemy, emocjonalne, mentalne i cielesne wywołane osłabieniem systemu immulogicznego, pertubacje w stosunkach międzyludzkich, upadek starych wzorów i naszych dotychczasowych podstaw wiary można tłumaczyć jako przypadkowe porażki lub zwykły fakt, że pewne rzeczy po prostu nie układają tak dobrze jak kiedyś. Jeżeli przyjżymy się tym procesom z perspektywy Galaktycznej, tak jak to czynili Majowie, okażą się one niezwykle logicznym, niezbędnym przygotowaniem nas do gigantycznej, pozytywnej zmiany świadomości.
Od dnia 26 lipca 2004 roku w czasie trwania cyklu CAUAC powinniśmy być świadkiem tego, że znajdujemy się w procesie przebudowy starych struktur i wdrażania nowych, przygotowujących nas do wejścia w wyższy porządek, rzeczywistości ziemskiej. Wszystko, co nas zniewoliło, zdefiniowało czy ograniczało, zostanie teraz przetransformowane w całkiem naturalny sposób. Jest niezmiernie ważne, abyśmy pojęli, że to, co towarzyszy transformacji, przypomina pozorny upadek, ale w istocie niesie zbawienne rozwiązanie i poczucie spełnienia. Zgodnie z wiedzą Majów stoimy o krok od głęboko sięgających przekształceń świata i przesunięcia jego płaszczyzn. Na nasze pole postrzegania spływają teraz potężne energie galaktyczne, by pobudzić proces przemian i ułatwić nam moment przejścia. Wszystko to, co zdefiniowaliśmy w ograniczonych kategoriach, zostanie teraz przetransformowane w nowy paradygmat. W cyklu CAUC nie będzie żadnych wyjątków czy odstępstw od obowiązujących w nim zasad. Każdy kto chce popłynąć na grzbiecie fali CZASU musi poznać reguły gry. Warunkiem uczestnictwa w procesie transformacji jest bezwarunkowaakceptacja, aktywna, otwarta postawa wobec siebie, bliźnich i wszystkiego, co nas otacza. W przededniu domknięcia się Wielkiego Cyklu Czasu, postrzegany przez Majów, zawarty przekaz w świętym kalendarzu TZOLKIN, to nasza rzeczywistość, dotyczy bowiem roku 2012.
Z treści przekazu Kalendarza Majów TZOLKIN dowiadujemy się, że nastąpiło ważne w dziejach KOSMOSU wydarzenie: – Od dnia 26 lipca 2004 w ROK KRYSTALICZNEGO WICHRU Ziemia wyruszyła ruchem wirowym w górę, opóściła tor płaszczyzny okręgu czy koła, po którym poruszała się dotychczas.
Bibliografia: – Hanna Kotwicka z cyklu „Ja jestem inny Ty”
– tłumaczenia prac: dr Jose Arguellesa „Factor Majów”
– zbiór prac A. Spisbury.
-więcej: www.mayan138bookstore.com lub wieslawochocki@yahoo.com
-opracował Andrzej Sochacki

This entry was posted in Rózne. Bookmark the permalink.