Przystań 045

XI rok, nr 45, lipiec 2011 r.

* * * * Co słychać w “Przystani”?

* Apel edukacyjny
* Jędrek na wylocie
* Wiadomości Jędrka z drogi

* * * * Kącik Wydarzeń:
APEL DO WSZYSTKICH
Szanowni Państwo,
zwracam się z uprzejmą prośbą o udzielenie wsparcia finansowego letniego kursu języka polskiego organizowanego w Critical Languages Institute na Uniwersytecie Stanowym Arizony w Tempe w czerwcu i lipcu 2011 roku.
Tradycja letnich kursów sięga 2004 r., kiedy to po raz pierwszy język polski został zaoferowany studentom w czasie letniej szkoły. Kolejne kursy odbywały się nieprzerwanie do 2008 r. W ciągu 6 lat w kursach naszego języka wzięło udział 65 osób. Osoby te z dużym sukcesem wykorzystały znajomość naszego języka. 10 osób spośród tej grupy, po ukończeniu arizońskiego kursu, wzięło udział w Leniej Szkole Języka i Kultury Polskiej organizowanej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza (UAM) w Poznaniu. Jedna osoba adoptowała chłopca z Domu Dziecka w Koszalinie. Jeden student odwiedził swoją rodzinę w Sanoku, z którą wcześniej nie miał kontaktu. Inny uczestnik przyleciał do Polski na święta Bożego Narodzenia, zamieszkał u polskiej rodziny i obserwował zwyczaje świąteczne. Dwoje studentów ASU, którzy otrzymali grant NSEP, przyleciało do Polski na pół roku. Czas ten spędzili, ucząc się języka polskiego w Studium Języka i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców na UAM, uczęszczając na zajęcia z nauk politycznych oraz muzyki. Dwa lata temu jedna z moich studentek została wytypowana przez „USA Today” do grona najlepszych studentów w USA.
Studenci, którzy wzięli udział w letnich kursach, mieli także możliwość dalszej nauki naszego języka na ASU na zajęciach z profesorem Dankiem Šipką.
Do roku ubiegłego roku letnie kursy języka polskiego były organizowane dzięki finansowemu wsparciu American Council of Learned Societies i zaangażowaniu p. Andrzeja Tymowskiego, dyrektora ds. programów międzynarodowych tej instytucji. Duże zasługi w tym zakresie ma także Kongres Polonii Amerykańskiej, Oddział Arizona, który nie szczędził wysiłków w organizacji akcji charytatywnych i środków finansowych, aby kursy letnie były wpisane do programu letniego CLI.
Z powodu braku środków finansowych Critical Languages Institute jest zmuszony szukać innej drogi pozyskiwania środków finansowych, aby kontynuować nauczanie języka polskiego. Dlatego też zwracam się do Państwa z prośbą o wsparcie finansowe. Każda kwota, nawet najmniejsza, jest istotna w budżecie kursu.
Jeśli widzą Państwo możliwość wsparcia finansowego programu języka polskiego na Uniwersytecie Stanowym Arizony, uprzejmie proszę o wypisanie czeku na:
“ASU Foundation” i przesłanie go na adres: The Melikian Center
Arizona State University
PO Box 874202
Tempe, AZ 85287-4202
Z poważaniem, dr Agnieszka Mielczarek lektor języka polskiego
Agnieszka.Mielczarek@amu.edu.pl
* * *
OSTATNIE GODZINY PRZED WYRUSZENIEM

Nadszedł dzień, kiedy ANDRZEJ „Jędrek” SOCHACKI zaczął być w swoim żywiole. Widziałam jak cieszł się patrząc na klubowy samochód czekający na wyruszenie.
Samochód produkcji General Motor Co. Oldsmobile „Catlass Supreme S”, 1997 rok produkcji, 6 cylindrów, silnik 3.1 l pojemności, 205 tys mil ( 330,000 km) na liczniku jest w dobrej kondycji. Jędrek wymontował siedzenie pasażera, by zainstalować łóżko, mając pod nim schowek.
Było to niemałe wyzwanie, tym bardziej, że Jędrek jechał miesiącami w pojedynkę bez żadnej pomocy z boku pokonując dziesiątki tysięcy kilometrów. …Trzeba mieć zaufanie do pojazdu i siebie, być zahartowanym w dyskomfortcie, rozłące z rodziną jak i w rozwiązywaniu niespodziewanego problemu.
Potwierdzeniem sprawności klubowego samochodu była odbyta jazda od Meksyku po Alaskę i pętla od Pacyfiku do Atlantyku. …Jędrek jeździ naokrągło z polskimi nalepkami i z GPS AutoGuard Poland, którym chwali się przy każdej okazji mogąc sprawdzić w internecie pozycję podczas podróży.
Nie wytrzymał
5 marca, sobota 2011 roku był dniem wyjechania z domu na podbój Południowej Ameryki. Musiał dotrzeć do Panamy, by tam znaleźć środek transportu dalej wg planu.
Ostatnie godziny Jędrek wykorzystał na odbycie rozmów telefonicznych, wysłanie e-mailów, sprawdzenie zebranego ekwipunku. Gdyby jakieś szczepionki były potrzebne, uzupełni po drodze. Notatki z drogi i zdjęcia będzie wysyłał do „Centrum Wagabundy”, które ma łączność z polskimi i światowymi mediami. Wiesław Mrówczyński – nestor rajdowych dziennikarzy, który podsunął propozycję wyprawy będzie łącznikiem z massmediami w Polsce.
Wierzę w Andrzeja, gdyż pozytywną i upartą cechą charakteru nie raz udowodnił konsekwentne zakończenie swoich okołoziemskich wypraw. Jego dewizą jest uczciwe przygotowanie. Jest optymistą i nie podda się niespodziewanym przeszkodom. Powiada, że powodzenie wyprawy zależy od dobrego Anioła Stróża, w której on jest tylko wykonawcą. – Asia
* * *
PRZYSTANEK W MEXICO CIUDAD D.F.
Sobota, 5 marzec, 2011 roku. Godzina 9:00.
Ostatnie spojżenie na spakowaną „Zabawkę” (imię samochodu). Lekkie śniadanie, zdrowaśka i z Panem Bogiem w ciszy i spokoju ruszył w słoneczną arizońską pogodę. Jechał solo, bez pomocy z boku! …Samochód załadowany na dobre i na złe rozpędzał się wolno. Nie zatrzymywał się na posilenie. Kilka kanapek, smacznych pierogów i placków ziemniaczanych, cytrusowe owoce i orzechy z własnego ogrodu zaspakajały żołądek w czasie jazdy. Pogoda w górzystej części drogi nieco dała się odczuć; zaczęło strzykać w kościach. Porwisty zimny wiatr wyrywał kuliste uschłe krzaki i toczył po autostradzie. Po przejechaniu pierwszych 500 km tankowanie i krótki odpoczynek; kilka ćwiczeń rozluźniających.

Przed granicą meksykańską zwiedził okazyjnie farmę kogucią. Nic by nie było dziwnego żeby nie fakt, że to były specjalnie wyselekcjonowane koguty-wojowniki na sprzedaż do Meksyku i dalej w głąb Ameryki Południowej. Do tej pory znał te zwierzęta z walk i hodowli po kilka sztuk przez miłośników i hazardzistów tej rozrywki. A tu nagle wielka połać ziemi i zmechanizowana hodowla. Woda z potrzebnymi witaminami i minerałami automatycznie rurkami przesyłana do zbiorników w klatkach. Pasza rozwożona ciągnikiem z przyczepką dawkującą mieszankę. Nie można było zbliżyć się do klatki bo rzucały się na widok wyciągniętej ręki.
Granica
Jędrek jechał według znaków w stronę przejścia granicznego: „Eagle Pass” (Orle przejście) i „Piedras Negras” (Czarne skały); było już nie daleko. …Widoczny szlaban, …nikt nie wyszedł. Zapaliło się zielone światło, szlaban podniósł się, więc ruszył powoli. Nie do wiary, czyżby odprawa celna i paszportowa była zniesiona. Kilka tygodni temu był na plaży w Meksyku i żądali wizę.
…W oczy rzucało się dużo jeżdżących samochodów po ulicach z uzbrojonymi żołnierzami. To walka rządu z bandami narkotykowymi. …Po 15 godzinach dniowej jazdy zatrzymał się na bezpieczny nocleg tuż za płatną autostradową bramką w okolicy miasta Satillo. Tak jak wszyscy kierowcy TIRów i on przespał się. Była to pierwsza noc w „Zabawce”. Noc dosyć ciepła, nie wymagająca śpiworu. Obudziło go pukanie do okna. To policjant, powiedział z uśmiechem „buenos dias”. Czas wstawać i w drogę.
…Zaczęło doskwierać, monotonna jazda prostymi i długimi odcinkami stawała się śpiąca. …Ożywił się nagle, gdy minął wywrócony TIR z dwiema pokręconymi przyczepami na bok i rozwalonym towarem w rowie po drugiej stronie drogi.
Mexico City Distrito Federal
Rozpędem wjechał autostradą w stolicę Meksyku, będącego przystankiem w pierwszym etapie do Ameryki Południowej. Tam ma swój gościnny pokój od dawna w domu śp. Jerzego Skoryny Lipskiego, którego poznał 35 lat podczas pierwszego okrążania „VW-garbusem” naszej planety. O śmierci dowiedział się pisemnie e-mailem. Łzy cisnęły się do oczu, gdy odwiedził w towarzystwie żony Deli, miejsce pochówku w krypcie kaścioła Matki Boskiej Częstochowskiej, którego pan Jerzy był pomysłodawcą.
Ten wierny Polsce patriota do ostatnich chwil swojego życia był jedynym polskim weteranem w Meksyku. Pokój urzędowania pana Jerzego zastał nie naruszony. Wystrój salonu pamiątkami archiwalnymi zmarłego kombatanta wojennego bije polskością jak za dawnych czasów. Upłynęło kilka miesięcy od śmierci Jerzego Skoryny a wydaje się jakby wyszedł na chwilę, wszystko leży na miejscu nie ruszone. Cześć jego pamięci! …Syn Staś zobowiązał się wydać pamiętnik biograficzny tego Wielkiego Polaka, przedstawiciela Delegatury Rządu Polskiego w Londynie na Meksyk i postanowił prowadzić dalej działalność swojego taty w imię polskości.

…Od startu w Phoenix, Arizona do Meksyku miasta Jędrek przejechał 2,122 mile (3,535 km). Wydał na benzynę około 140.- USD. Nie jest tragicznie. Samopoczucie mu dopisuje. (obszerniej wszystko w internecie)
– Asia, rzecznik prasowy klubu

* * * * Kącik Wydawcy:
Mile widziana jest młodzież w pisaniu swoich ciekawych spostrzeżeń z otaczającego życia lub ze spędzonych wakacji w naszej gazetce. Odrzucić tremę w pisaniu – pomożemy.
Pamiętajmy !!! – naszym językiem jest język polski gdziebyśmy się nie znajdowali a każdy inny język wykorzystujemy tylko do egzystencji tam gdzie żyjemy. Bez Języka Polskiego nie ma Polski!
Bawmy się razem! – to nasza myśl przewodnia. Warto mieć łączność z “Przystanią”. Jest to droga „odnalezienia się”.
– mgr inż. Andrzej Sochacki

* * * * Kącik Poetycki:
Płynie Wisła
Płynie Wisła płynie
Po polskiej krainie
A dopóki płynie,
Polska nie zaginie.
Nad moją kołyską
Matka tak nuciła,
No i na to wyszło,
Że się nie myliła!
Wisła to nie rzeka,
Ale brudny kanał,
Polom, lasom, łąkom
Istnieć nie pozwala.
Truje co przez wieki
Żywiła, karmiła,
Niszczy czego żadna
Wojna nie zniszczyła.
Siedzą decydenci
W pięknych gabinetach,
Co tam dla nich Wisła,
Co tam dla nich rzeka!
Stawiają pomniki
Swojej tępej pychy,
Kombinaty śmierci
I smrodu fabryki.
Umęczona ziemia,
Lasy i powietrze…
Płynie Wisła płynie
Lecz jak długo jeszcze? – Jan Pietrzak

* * * * Kącik Ciekawostek:
Czyń dobro mimo to
-Ludzie są nierozsądni, nielogiczni i zajęci – kochaj ich mimo to
-Jeżeli uczynisz coś dobrego, zarzucą ci egoizm i ukryte intencje – czyń dobro mimo to
-Jeżeli ci się coś uda, zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów – staraj się mimo to
-Dobro, które czynisz jutro zostanie zapomniane – czyń dobro mimo to
-Uczciwość i otwartość wystawia cię na ciosy – bądź sobą mimo to
-To, co zbudowałeś wysiłkiem wielu lat, może przez jedną noc lec w gruzach – buduj mimo to
-Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna, ale kiedy będziesz pomagał, oni mogą cię zaatakować – pomagaj mimo to
-Daj światu z siebie wszystko, a wybiją ci zęby – dawaj dalej mimo to – Matka Teresa z Kalkuty

* * * * Kącik Humoru: 11 fraszek Jana Sztaundyngiera:
Agitatorzy: Wilki wśród baranów, Głoszą równość stanów.
Agnieszka: Rysowałem jej imię na piasku, Trwało chwilę, ale chwilę blasku.
Antenaty i potomki: Cóż, że wzniosłe antenaty, Gdy potomków giętkie gnaty.
Bezsenne noce: I znów się wlokła noc bez końca, Darmo czekałem snu lub słońca.
Bliźni: Jedni na drugich warczym – Sposobem gospodarczym.
Mimo najszybszych; Mimo najszybszych samolotów, Do wczoraj nie ma już powrotu…
Tęcza: Tęcza, Wszystko bieli zawdzięcza.
Bądź wola Twoja: Już czeka na to Bóg, Bym pył otrzepał z nóg,
Lecz kusi tyle dróg…, Jakżebym ustać mógł?
Cacy: Zadaję sobie wiele pracy, By ciągle mówić: Cacy, cacy.
Cena świętości: Była piękna, dobra, święta, Do dziś płacę alimenta.
Chorągiewka: Wiatr przyganiał chorągiewce, Że się zdeklarować nie chce.
– Ależ moje przekonania, Zależą od kierunku wiania.

* SZANUJ SZEFA SWEGO… MOŻESZ MIEĆ GORSZEGO
1. Szef ma zawsze rację.
2. Jeżeli szef nie ma racji: patrz pkt 1.
3. Szef nie flirtuje, szef szkoli personel.
4. Szef nie wrzeszczy, szef dobitnie wyraża swoje poglądy.
5. Szef nie zapomina, szef nie zaśmieca pamięci zbędnymi informacjami.
6. Szef się nie krzywi, szef uśmiecha się bez entuzjazmu.
7. Szef nie toleruje sitw, szef szanuje zgrany zespół.
8. Szef nie jest nieukiem, szef przedkłada twórczą praktykę nad bezpłodną teorię.
9. Szef wie, że przyjemnie jest być ważnym, ale ważniejsze jest być przyjemnym.

* * * * Kalendarzyk; (co? gdzie? kiedy?)
Spotkanie w Centrum Wagabundy, piątek, 11 listopada, 2011 o godz. 19:00. Temat: „Relacja Jędrka z dookoła Południowej Ameryki” w kolorach. Wszyscy są mile widziani. Do zobaczenia. – Asia

Dla przypomnienia: Spotkania w „Centrum Wagabundy” odbywają się cyklicznie co kwartał (luty, maj, sierpień, listopad) w najbliższą sobotę środka miesiąca o godz. 19:00. Przynosimy z sobą jak zwykle – co kto lubi, według swojego gustu. Informacje w klubie: 1-602-244 1293

O G Ł O S Z E N I A i R E K L A M Y
* W Centrum Wagabundy są do nabycia książki: „Sześć podróży dookoła świata”, „Poradnik Trampingu Turysty Zmotoryzowanego” i ”Harleyem dookoła świata” – Andrzeja Sochackiego.
* Czytaj ciekawą stronę: www.azpolonia.com, nie pożałujesz.
Uwaga: Poprzednie wydania gazetki jak i wiele innych ciekawych pozycji są w archiwum „Centrum Wagabundy”: www.azpolonia.com.

– Pozdrawia zespół prasowy gazetki
Tel: 602-244 1293, centrumwagabundy@yahoo.com, 3715 E. Taylor St. Phoenix, AZ 85008
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
$$$ $$ Dziękujemy wspierającym Fundację, rozumiejących nasz aspekt: Wszystko dla biednych, utalentowanych i bez szczęścia. Darowiznę wskazane odpisać od podatku.

This entry was posted in Gazetka Przystań. Bookmark the permalink.